https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

A co z żubrami?

Mariusz Załuski
Aż trudno uwierzyć, że jednak doczekaliśmy... Dziś Włodzimierz Cimoszewicz objawi swoją decyzję w sprawie kandydowania na prezydenta.

<!** Image 1 align=left >Aż trudno uwierzyć, że jednak doczekaliśmy... Dziś Włodzimierz Cimoszewicz objawi swoją decyzję w sprawie kandydowania na prezydenta.

Zapewne pozytywną. Nie wiem, czy całe to publiczne hamletyzowanie to był tylko teatrzyk dla maluczkich, wymyślony przez fachmanów od marketingu politycznego, czy naprawdę oglądaliśmy wahania polityka cenionego za niezależność. Efekt jestw każdym razie wspaniały.

Nowy kandydat wchodzi do gry ze znakomitą pozycją startową. Cały ten serial z namawianiem Cimoszewicza do powrotu z sielskiej krainy żubrów rozdrażnił jego konkurentów. Bo nowy gracz osłabiłby nie tylko Marka Borowskiego, ale zapewne i pokaźną gromadkę pozostałych kandydatów.

Szczególnie, jeśli udałoby mu się odkleić z pleców plaster z napisem „SLD” i przekonać wyborców, że całkiem blisko mu też do centrum. A o to wbrew pozorom może nie być tak trudno - choć konkurenci zrobią wszystko, żeby wtłoczyć Cimoszewicza w buty postkomunisty.

Lech Kaczyński już obwieścił, że pan Włodzimierz to „wyrazisty przedstawiciel PRL-u”. Taktyka średnia, bo akurat tak Cimoszewicz raczej postrzegany nie jest - to polityk uważany za sztywnego, ale nieganiającego za władzą i - co ważne - nieupapranego żadnymi aferami.

Przed prawicowymi sztabami więc masa roboty. Chyba że pomogą im ci sprawdzeni działacze, którzy wepchną się jednak za plecy „naszego lewicowego kandydata”. Ale tu już dużo zależy od samego Cimoszewicza. Jeśli powie „tak”.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski