A Bydgoszczanin Roku 2010?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/czarnowska_ewa.jpg" >Dziś w „Expressie” znajdą Państwo specyficzne podsumowanie minionego roku w naszym mieście. Jest ono oryginalne, bo patrzy na Bydgoszcz poprzez dokonania jej znakomitych obywateli. Po raz kolejny zaprosililiśmy Czytelników „Expressu” (a także lokalnych dziennikarzy i VIP-ów) do wskazywania tych ludzi, dzięki którym w naszym otoczeniu działo się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy coś istotnego. I wspólnie stworzyliśmy listę dwudziestu nazwisk. Fascynujące jest w niej to, że pod wspólnym sztandarem miłośników miasta znaleźli się księża, ludzie sztuki, nauczyciele, lekarze. Niezwykle ciekawa okazała się lektura uzasadnień, formułowanych na konkursowych kuponach - przebijała z nich satysfakcja z ponadprzeciętnej troski tych ludzi o Bydgoszcz, ale najbardziej rzucała się w oczy wdzięczność dla tych kandydatów, którzy robią coś istotnego bezinteresownie dla współmieszkańców.

Dało się zauważyć także niezwykłe zdyscyplinowanie grupy sympatyków Bogdana Pultyna. Na naszego laureata głosowała rękami i nogami rzesza ludzi, którzy widzą w nim męża opatrznościowego i nadzieję powrotu na Gdańską czasów świetności piłki nożnej - to zupełnie nowa, godna odnotowania, jakość plebiscytu „Expressu”.

<!** reklama>Zabawa zakończona, wkrótce nastąpi wręczenie nagród. Dziś warto się już zastanowić, kto zostanie Bydgoszczaninem Roku 2010. To pytanie nieprzypadkowe, bo odpowiedź może znowu stać się ekranem pozytywnych zmian, jakie zajdą w naszym mieście. Oby było ich jak najwięcej, oby znowu stały się powodem do wspólnej dumy, że przypadło nam żyć w pięknym mieście nad Brdą. Formuła przyszłorocznego konkursu zawężona będzie do promocji najbardziej spektakularnych, aktualnych działań, przeprowadzimy więc wnikliwą selekcję propozycji Czytelników. I tu jednak, przekonani jesteśmy, będzie w kim (a więc i w czym) wybierać.