Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

6-latka z Czarża pod Bydgoszczą walczy z rakiem. Potrzebne są pieniądze

pio
6-latka spod Bydgoszczy ma niestandardowy tymczasowy dom. To szpital, bo jest chora na białaczkę. A przecież jeszcze przed gwiazdką zeszłego roku żyła tak, jak każde inne dziecko w jej wieku. Na jej wyjątkową sytuację nałożyła się jeszcze krępująca organizację pomocy epidemia...

Pod koniec roku na fajną, zwykłą rodzinę z Czarża (gmina Dąbrowa Chełmińska, powiat bydgoski) spadła wiadomość, jak grom z jasnego nieba.

Najpierw Marcelinka przed świętami Bożego Narodzenia 2019 roku źle się poczuła. Rodzice myśleli, że to przeziębienie, potem, że grypa. Córka dostała lekarstwa i jej stan się polepszył. Na krótko. Choróbsko wróciło ze zdwojoną siłą. Po badaniach okazało się, że to nie grypa, a białaczka.

Diagnoza: rak

Nikt nie spodziewał się takiej diagnozy. - Marcelinka zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną – opowiada nam Mariola Górecka, sołtyska Czarża, znajoma rodziny dziewczynki. - Obecnie 6-latka prawie cały czas przebywa w szpitalu imienia Jurasza w Bydgoszczy. Przechodzi chemioterapię.

Ostra białaczka limfoblastyczna rzadko kiedy atakuje dorosłych, jest za to najczęściej występującym nowotworem u dzieci. Stanowi u nich 75 procent białaczek. Szczyt zachorowań dzieci przypada, gdy mają 4 lub 5 lat. Marcelinka miała 5 lat, gdy dopadło ją to raczysko. Od grudnia mała pacjentka leży w szpitalu z krótkimi przerwami na wizyty w swoim domu.

Mieszkańcy Czarża pomagają jej, na swój sposób, nawet na odległość. Angażują się, między innymi, tutejsza szkoła, sołectwo, sąsiedzi i strażacy-ochotnicy. Gdy na przełomie roku zabrakło krwi dla 6-latki, zorganizowali zbiórkę przy udziale punktu krwiodawstwa w Bydgoszczy. Dziewczynka ma bardzo rzadką grupę krwi - AB rh plus. Akcja się udała. Wzięło w niej udział 96 osób. Łącznie oddali prawie 37 litrów krwi.

Zbierali, ile się dało

Mieszkańcy Czarża, ci mali i duzi, mają na koncie także koncert „Dzieci dla dla Marcelinki” i zbiórkę złomu (zebrano ponad 30 ton, a dochód z jego sprzedaży przeznaczono na leczenie ciężko chorych dzieci z gminy, w tym dla Marcelinki).

Dziewczynka ma szansę na powrót do zdrowia, tym samym na normalne życie, ale droga do tego stanu jest dosyć daleka, na to potrzeba pieniędzy. Nie wszystko finansują szpital oraz Narodowy Fundusz Zdrowia. Gdy mała wyjdzie ze szpitala, czeka ją jeszcze długa rehabilitacja, za którą będą musieli zapłacić bliscy dziecka. - A na utrzymanie 4-osobowej rodziny Marceliny pracuje teraz tylko jej tata. Mama musiała zrezygnować z pracy zawodowej, żeby być razem z młodszą córką w szpitalu. Starsza córka się uczy - dodaje pani sołtys.

Subkonto Marcelinki

Sołectwo, dzieciaki z Zespołu Szkół w Czarżu i Ochotnicza Straż Pożarna planują kolejne przedsięwzięcia, lecz na razie ich powstrzymuje sytuacja epidemiologiczna, koronawirus nie jest łaskawy także dla małej pacjentki nowotworowej. Kto więc może, niech pomoże. Można wspierać Marcelinę, wpłacając pieniądze na jej subkonto. Dziewczynka jest podopieczną Fundacji Złotowianka, będącej organizacją pożytku publicznego. Dobrowolne wpłaty można kierować na konto: Spółdzielczy Bank Ludowy Zakrzewo, nr konta: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010, koniecznie wpisując w tytule przelewu: Darowizna na rzecz K/347 Marcelina Kostyła.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 6-latka z Czarża pod Bydgoszczą walczy z rakiem. Potrzebne są pieniądze - Gazeta Pomorska