Do tragicznego zdarzenia doszło około godz. 8. 28-latek, który prowadził renault twingo, jechał ulicą Nakielską w kierunku ronda Grunwaldzkiego. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna na wysokości skrzyżowania ulicy Nakielskiej i Chłopickiego nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i potrącił przechodzącego przez jezdnię 68-latka. Ratownicy przewieźli rannego do szpitala, ale nie udało się go uratować. Mężczyzna zmarł na skutek obrażeń.
PRZECZYTAJ:Śmiertelne potrącenie pieszego na Nakielskiej. Utrudnienia w ruchu
- Kierowca renault jechał lewym pasem i nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, mimo że pojazd jadący prawym pasem stanął, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu - mówi o szczegółach zdarzenia Przemysław Słomski z biura prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
To wykroczenie bardzo często popełniane przez kierowców. Jest surowo karane. Grozi za nie 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. - Niestety, w taki sposób dochodzi do wielu tragicznych wypadków. Kierowcy muszą pamiętać, że jadąc ulicą dwujezdniową zawsze muszą zwracać uwagę na samochody jadące sąsiednim pasem ruchu, szczególnie w pobliżu przejść dla pieszych - uczula Przemysław Słomski.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, 28-letni kierowca renaulta był już w przeszłości sprawcą poważnego wypadku drogowego. Po wczorajszym wypadku został zatrzymany przez policjantów. Dziś najprawdopodobniej zostanie przekazany prokuraturze, która zadecyduje o jego ewentualnym areszcie.
O włos od śmieci był także mężczyzna, który w poniedziałkowy wieczór (około g. 20) przechodził przez jezdnię na Wojska Polskiego na wysokości ulicy Magnuszewskiej - potrącił go samochód osobowy i trafił do szpitala. - Nie wiemy, kto zawinił. Mamy rozbieżne zeznania świadków. Jedni mówią, że zielone światło miał pieszy, inni, że samochód - mówi Przemysław Słomski.