Do wypadku doszło w Kielcach w sobotę. Samochód osobowy wjechał w przystanek autobusowy, na którym siedział 67-latek - informuje Onet.pl
Do tragicznego zdarzenia doszło w KIelcach przy ul. Leśniówka. Samochod prowadził 26-latek, który w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w wiatę przystankowa. Ranne zostały wie osoby - 28-letni pasażer samochodu oraz właśnie starszy mężczyzna siedzący na przystanku.
- 67-letni mężczyzna, który siedział na przystanku, ma podejrzenie złamań. Obaj ranni są przytomni. 26-letni kierowca był trzeźwy – mówił wówczas Onetowi sierż. szt. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Okazało się jednak, że obrażenia, których doznał 67-letni meżczyzna, były znacznie poważniejsze. Jeszcze tego samego dnia zmarł w spzitalu - informuje Onet.