Za drugim razem mężczyzna trafił na oddział psychiatryczny pabianickiego szpitala i tam pozostał.
We wtorek wieczorem 43-latek postawił na nogi służby miejskie, bo wszedł na dach budynku przy ul. Kościuszki i - mimo starań policyjnych negocjatorów - skoczył... na drzewo. Negocjatorzy próbowali, ale znów nie dał się przekonać do zejścia - ostatecznie z drzewa spadł. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zabrali mężczyznę do szpitala.
- Przez 8 godzin pacjent był na SOR na obserwacji. Nic nie wskazywało, że podobna sytuacja się powtórzy - wyjaśnia Adam Marczak z Pabianickiego Centrum Medycznego. W środę wieczorem 43-latek awanturował się w swoim mieszkaniu - rozbijał szyby na klatce schodowej i... wyrzucił odkręconą butlę gazową przez okno. Na szczęście i tym razem pod jego oknami nikt nie przechodził. Po zatrzymaniu przez policję, 43-latek w końcu trafił na oddział psychiatryczny PCM.