
W czwartek przed południem śledczy przesłuchali 29-letniego mężczyznę, podejrzanego o serię napaści na kobiety w centrum Łodzi. 29-latek wyjaśniał...

- 29-latek powiedział, że w niedzielę wieczorem razem z kolegami z pracy spożywał alkohol w róznych restauracjach, stamtąd udali się do klubu nocnego i na stację benzynową. To ostatni element, który pamięta - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej. - Następnego dnia rano obudził się u siebie w domu i nie jest w stanie przypomnieć sobie, co robił kilka godzin wcześniej.

Mężczyzna usłyszał zarzuty: usiłowania gwałtu i naruszenia nietykalności cielesnej. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
W czwartek rano na policję zgłosiła się 4 ofiara 29-latka. Kobieta została zaatakowana na ul. Kilińskiego i al. Piłsudskiego. Udało jej uciec.
