Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25:0, czyli set na jedną stronę

Krzysztof Wypijewski
Pierwszą odsłonę meczu w Tucholi bydgoszczanki wygrały do zera. - Nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sytuacją - mówi trener Jacek Janowski.

Pierwszą odsłonę meczu w Tucholi bydgoszczanki wygrały do zera. - Nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką sytuacją - mówi trener Jacek Janowski.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186388" sub="Kadetki Pałacu. Stoją od lewej: Anna Ratuszniak, Karolina Kowalczyk, Oliwia Jakielaszek, Monika Nowicka, Joanna Spryszynska, Martyna Sawa, Emilia Pokora, trener Jacek Janowski; klęczą od lewej: Barbara Browarczyk, Pola Nowacka, Katarzyna Pyzdrowska, Klaudia Kuberska, Emilia Kempa, Pola Nowakowska. W zespole grają ponadto: Iga Chmielewska i Marta Ciesiulewicz
Fot.: nadesłane">W mistrzostwach województwa kadetek (16-17 lat) rywalizowało 9 zespołów. Zmagania zakończyły się przekonującym triumfem młodych pałacanek, które wygrały wszystkie mecze (16).

Jednak do historii KS Pałac przejdzie ich mecz w Tucholi. Bydgoszczanki wygrały z miejscową Tucholanką 3:0. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pierwszego seta podopieczne Jacka Janowskiego wygrały 25:0 (w pozostałych zwyciężały 25:5 i 25:7).

Tego jeszcze nie widzieli

- To pierwszy tego typu wynik w mojej karierze trenerskiej - mówi „Expressowi” Jacek Janowski, który pracuje w Pałacu od 2003 roku, a wcześniej prowadził drużyny szkolne i amatorskie. - Mecz zagrywką zaczynały gospodynie. Moje dziewczyny przyjęły i wyprowadziły udaną akcję. Potem w polu serwisowym ustawiła się Kasia Pyzdrowska, która zagrywała aż 24 razy! Rywalki odbierały i próbowały zbijać, ale podbijaliśmy piłki i wyprowadzaliśmy skuteczne kontry.

<!** reklama>- Nie przypominam sobie, aby w całej, trzydziestoletniej historii naszego klubu padł taki rezultat - dodaje Waldemar Sagan, założyciel KS Pałac, a obecnie jego prezes.

- A czy w ogóle słyszał pan o sytuacji, w której zespół nie zdobywa w secie ani jednego punktu? - dopytujemy.

- Czasami zdarzały się takie sytuacje w rozgrywkach szczebla wojewódzkiego. Ale to było w czasach, gdy grano do piętnastu oczek i aby zdobyć punkt trzeba było wygrać akcję przy swoim serwisie - odpowiada.

Wszystko fajnie, ale...

Kadetki Pałacu zostały mistrzyniami województwa, przegrywając w szesnastu meczach tylko 5 setów.

Jacek Janowski: - W miarę wyrównaną walkę toczyliśmy tylko z Jokerem Świecie i Sokołem Mogilno. Pozostałe zespoły nie potrafiły dorównać kroku najlepszym. Oczywiście cieszy fakt, że siatkówka rozwija się w kolejnych miastach, ale takie mecze nie mają sensu. Nie przynoszą korzyści szkoleniowych, ani lepszym, ani słabszym drużynom. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby prowadzenie rozgrywek o mistrzostwo województwa w dwóch grupach: silniejszej i słabszej. W czerwcu ma się odbyć spotkanie szkoleniowców wszystkich zespołów i mam nadzieję, że znajdziemy satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie.

Póki co, przed kadetkami Pałacu mecze z silniejszymi zespołami. W kwietniu podopieczne Jacka Janowskiego czeka ćwierćfinał mistrzostw Polski (turniej odbędzie się w Bydgoszczy).

- Celujemy w finał - zapowiada szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!