17. turniej im. Andrzeja Brończyka. Zagrali dla "Kini" [ZDJĘCIA, WIDEO]

W hali „Łuczniczka” odbył się XVII Międzynarodowy Turniej Oldbojów im. Andrzeja Brończyka, byłego legendarnego bramkarza Zawiszy Bydgoszcz, który zmarł nagle w sylwestra 2000 roku. Turniej upamiętniający popularnego „Kinię” rozgrywany jest od 2002 roku. W sobotę w turnieju głównym zagrało tradycyjnie 16 zespołów. Po rozegraniu meczów grupowych, a potem pucharowych, w spotkaniu finałowym o Puchar Prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej spotkały się zespoły PAAK Givova i Olimpii Grudziądz, 4-krotnego triumfatora tej imprezy. Zwyciężyła ekipa PAAK Givova, w szeregach której wystąpiło wielu byłych zawodników Zawiszy. - Większość meczów kończyła się remisami, a potem rzutami karnymi - mówi Leszek Płoszaj, organizator tego turnieju od samego początku. - Wynik finału 6:0 może być mylący, ale już w pierwszej połowie poważnej kontuzji złamania piszczela doznał bramkarz Olimpii, który został odwieziony karetką do szpitala. W jego miejsce w bramce stanął zawodnik z pola, ale to już, jak wiadomo, nie jest to samo. W meczu pokazowym Przyjacele Brończyka pokonali zespół ViP-ów/Gości 7:3. Na boisku pojawili się m.in. dziennikarz Polsatu Marcin Feddek rodem z Bydgoszczy i Stefan Majewski, były reprezentant Polski, a obecnie działacz PZPN. -Turniej z roku na rok rośnie w siłę - mówi Leszek Płoszaj. - W drużynie ŁKS Łódź było 6 zawodników, którzy kiedyś grali w ekstraklasie. Już teraz wiele ekip chciało wpłacać wpisowe na następny rok, ale przecież nie mogłem tego przyjąć. Leszek Płoszaj już myśli o kolejnym turnieju i zdradza, że impreza ma szanse zyskać tytularnego sponsora. - Turniej Andrzeja Brończyka był, jest i będzie! - zapewnia główny organizator imprezy. Przed rozpoczęciem sobotniego turnieju kwiatami uhonorowana został wdowa po bramkarzu Zawiszy, Grażyna Brończyk. Po turnieju sama wręczała wyróżnienia zawodnikom. ZOBACZ ZDJĘCIA Z TURNIEJU 2018 W ŁUCZNICZCE >>>>>