Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13-letni Michał wyjdzie z piłką przed meczem Polaków! [ZDJĘCIA]

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
13-letni Michał Pawlak z rodzicami Magdaleną i Marcinem oraz z selekcjonerem biało-czerwonych Adamem Nawałką. Na innych zdjęciach w akcji z piłką w barwach MUKS CWZS Bydgoszcz.
13-letni Michał Pawlak z rodzicami Magdaleną i Marcinem oraz z selekcjonerem biało-czerwonych Adamem Nawałką. Na innych zdjęciach w akcji z piłką w barwach MUKS CWZS Bydgoszcz. Z archiwum rodzinnego państwa Pawlaków
Niejeden chłopak na świecie chciałby w tym wieku „zadebiutować” na mundialu. 19 czerwca pokaże się wszystkim na stadionie w Moskwie

Mieszka w Solcu Kujawskim, uczy się, trenuje i gra w Bydgoszczy. Uwielbia futbol, jego idolem jest lider Barcelony, Argentyńczyk Lionel Messi. Ma talent i ma też szczęście, bo wygrał konkurs. Dlatego 19 czerwca przed meczem Polska - Senegal w Moskwie 13-letni Michał Pawlak wniesie na boisko piłkę.

Urząd gminy w rodzinnym Solcu Kujawskim na swojej stronie internetowej w kąciku „Czy wiesz, że...” pisze „Zbigniew Boniek, przejeżdżając ostatnio przez Solec Kujawski, pochwalił na portalu społecznościowym nowy dworzec.”

A już teraz Solec Kujawski może się chwalić 13-letnim piłkarzem Michałem Pawlakiem, który uczy się i trenuje w Bydgoszczy, dokąd codziennie dojeżdża. Jeszcze głośniej będzie o nim 19 czerwca, gdy przed pierwszym meczem biało-czerwonych na rosyjskim mundialu z Senegalem wyjdzie razem z sędziami i piłkarzami obu drużyn i wniesie na boisko piłkę.

Skąd ten młody chłopak na Otkrytyje Arena, na którym na co dzień trenują i grają piłkarze Spartaka Moskwa?

Firma Kia Official Match Ball Carrier 2018, jeden ze sponsorów piłkarskiego mundialu, ogłosiła konkurs, którego celem było przesłanie filmiku, prezentującego umiejętności piłkarskie dziecka i uzasadnienie, dlaczego właśnie on ma pojechać do Rosji.

- Dowiedziałam się o tym na portalu społecznościowym - mówi Magdalena Pawlak, mama Michała. - Konkurs trwał od 12 marca, a wyniki zostały ogłoszone na Facebooku w długi weekend majowy. Można było wysłać wiele zgłoszeń, my wysłaliśmy dwa.

Kto zgłosił syna do konkursu?

- To zdecydowanie inicjatywa mojej żony, ale za takie techniczne rzeczy biorę się ja - zdradza Marcin Pawlak. - Ułożyłem filmik z fajnych sytuacji syna, trwa on może trzy minuty, albo troszkę więcej. To się tak spontanicznie zadziało. Żona zdążyła już zgłosić Michała dołączając do tego filmik wcześniejszy, z Michałem od czwartego roku życia. A ja chciałem mu zrobić taki filmik już bardziej współczesny, nie tylko pod ten konkurs. Postanowiłem zebrać ten materiał, zabrałem się za montaż. Krótko po tym, jak żona zgłosiła syna, sama zaczęła dopytywać, gdzie jest ten nowy filmik. I to był chyba właśnie ten strzał w dziesiątkę.

Oto jak pani Magdalena uzasadniła zgłoszenie Michała do konkursu:

Piłka nożna to jego styl, sens życia, ogromna pasja. Gdy Michał wychodzi na boisko, oprócz gry dla niego nic innego się nie liczy. Jest niesamowicie szybkim napastnikiem i walczy do końca, nie odpuszcza! Sumiennie i ze skupieniem przygotowuje się do każdego treningu, meczu i dzielnie rywalizuje. Michał jest niezmordowany, każdą wolną chwilę spędza na grze w piłkę. Jego ulubionym sposobem na spędzenie wolnego czasu są treningi z tatą na Orliku. W przyszłości chciałby reprezentować barwy Polski”.

Będę całym sercem z Michałem, gdy będzie wychodził z piłką. Chyba się popłaczę przed telewizorem - mówi Magdalena Pawlak, mama Michała.


Jak to się stało, że Michał trafił do Bydgoszczy?

- Jego przygoda z piłką zaczęła się od Wisełki Solec Kujawski, ale wcześniej też biegał i pływał - wspomina mama Michała. - Potem pojechał na testy do Akademii Młodych Orłów w Bydgoszczy. To program szkoleniowy prowadzony przez PZPN w różnych miastach. I Michał się tam dostał, chociaż liczba miejsc była ograniczona. To był ten pierwszy rocznik AMO.

Michał chodził do SP nr 4 w Solcu Kujawskim i dojeżdżał dwa razy w tygodniu do Bydgoszczy. I tak było przed dwa lata. W czwartej klasie poszedł już do Szkoły Mistrzostwa Sportowego nr 15 w Bydgoszczy na ul. Czerkaskiej w klasie piłkarskiej i tam jest do teraz.

W bydgoskim klubie, w MUKS CWZS, Michała trenuje Rafał Krygier, były piłkarz Zawiszy.

Młody piłkarz 1 czerwca skończył 13 lat. Dziś jego idolem jest Leo Messi, argentyński lider Barcelony.

- Podoba mi się jego styl gry, Messi jest szybki, ma dobry drybling. Kiedyś chciałbym grać tak jak on - mówi Michał.

A mama dopowiada, że syn zapatrzony jest też w Roberta Lewandowskiego i Egipcjanina Mohameda Salaha.

- Michał gra jako prawy pomocnik, albo napastnik. Jest zadowolony ze szkoły, z klubu, z trenera. Osiąga duże sukcesy z chłopcami, wywalczyli m.in. czwarte miejsce w ogólnopolskim turnieju Tymbarka „Z podwórka na na stadion”, pierwsze miejsce w lidze wojewódzkiej, poza tym jest w kadrze wojewódzkiej Kujawsko-Pomorskiego ZPN. Jest też twarzą marketingową w programie FutbolWay, gdzie uczestniczy w indywidualnych treningach motorycznych - wylicza Magdalena Pawlak.

Dlaczego akurat piłka nożna, jest przecież wiele innych dyscyplin sportowych...

- Jak mama zawiozła mnie na pierwszy trening, to mi się spodobało i zacząłem chodzić dalej - wspomina swoje futbolowe początki Michał.

Ostatnie tygodnie i dni przed wylotem do Rosji są pracowite dla Michała. Znowu był na konsultacji kadry województwa, a z zespołem klubowym zajął trzecie miejsce w silnie obsadzonym turnieju „Złote Lwy” w Gdańsku. Jest doceniany także w Solcu Kujawskim, gdzie w czwartek , 14 czerwca, w Urzędzie Gminy odebrał jednorazowe stypendium w kwocie 1000 złotych za osiągnięcia w sporcie.

Michał i Marcin Pawlak do Moskwy wylecą w poniedziałek, 18 czerwca i spędzą tam cztery dni. Do Polski mają wrócić w czwartek wieczorem, 21 czerwca.

- Tak to jest wszystko zorganizowane, że naszym zadaniem jest tylko dotrzeć do Warszawy na lotnisko i trafić na odpowiedni samolot - wyjaśnia Marcin Pawlak. - Organizator przesłał nam informację, że w Moskwie przejmie nas opiekun i kierowca. Będą do naszej dyspozycji do samego końca pobytu w Moskwie. Będą nas wozić, pomagać, gdy tylko będzie taka potrzeba.

Czy Michał z tatą wiedzą już jak wygląda scenariusz ich pobytu w stolicy Rosji?

- Sześć godzin przed meczem Michała zabiorą z hotelu na stadion - opowiada ojciec Michała. - Najpierw będą próby, przygotowania do ceremonii. Organizatorom musieliśmy podać rozmiary Michała, będzie ubrany w strój narzucony przez innego ze sponsorów mundialu, firmę Adidas. W mailu, który otrzymaliśmy, jest napisane, że strój będzie jasnobeżowy. Dodali też, żeby zabrać ze sobą jaśniejsza bieliznę. Domyślam się, że ciemniejsza mogłaby prześwitywać przez ten oficjalny strój. Mnie w tym czasie nie będzie jeszcze na stadionie. Być może będę miał czas na zwiedzanie Moskwy. Na stadion mam dojechać godzinę przed rozpoczęciem spotkania. Ale już w trakcie meczu mamy być razem z Michałem.

Wiadomo też, że scenariusz zakłada przed meczem wywiad dla TV, jakiego udzieli Michał w języku angielskim.

Kto bardziej przeżywa ten wyjazd, Michał czy tata?

- Najbardziej emocjonalna z rodziny jest mama Michała, ona najbardziej przeżywa - zdradza Marcin Pawlak. - Michał oczywiście cieszy się na wyjazd, ale przyjmuje to spokojnie. Ja dopiero niedawno pomyślałem, że to jest chyba taka jedyna okazja w życiu, żeby pojechać na takie mistrzostwa, zwłaszcza do Rosji. Bo koszty z tym związane są olbrzymie. Wartość naszego wyjazdu, to 19 tysięcy złotych. Za własne pieniądze to byłoby niemożliwe.

W jakie gadżety reprezentacyjne obaj się zaopatrzyli?
- Żadnych szalików, czapeczek i innych akcesoriów kupować nie musieliśmy, bo je po prostu mamy od dawna - wyjaśnia Marcin Pawlak.

No to byle do 19 czerwca, byle do wtorku.

Wejść w ten już dorosły futbol w wielu 13 lat, to marzenie chyba każdego chłopaka na świecie, który kopie piłkę.

- Dla Michała futbol to pasja. My go tylko w tej pasji wspieramy i pomagamy, jak tylko możemy. A dla mnie jego wyjazd, to większa wygrana niż w toto-lotka - zdradza Magdalena Pawlak. - Tego się po prostu nie kupi. Trzeba pokazać swoje umiejętności i Michał zasłużył na ten wyjazd. Już się nie mogę doczekać meczu z Senegalem. Oprócz tego, że będę trzymać kciuki za naszych, to będę całym sercem z Michałem. Chyba się popłaczę przed telewizorem - kończy Magdalena Pawlak.

Trzymamy kciuki za udane wyjście Michała z piłką przed meczem z Senegalem. Mamy nadzieję, że przyniesie szczęście biało-czerwonym na inaugurację mundialu.

- Ja też mam taką nadzieję! - mówił nam Michał w ostatniej rozmowie po wtorkowym meczu Polski z Litwą (4:0). - To dla mnie duże wyróżnienie. Wiedziałem, że mama wysłała coś na konkurs i cały czas wierzyłem, że się uda. Jestem szczęśliwy, że jadę na mundial, że przywitam się z Robertem Lewandowskim.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!