
7. Niechlubny handel
Watykan generuje olbrzymie koszty, na które finanse obecnie pozyskiwane są z datków, sprzedaży pamiątek, znaczków, książek i biletów do muzeów.
Nie zawsze jednak tak było - Papież Sykstus IV, (XV w.) pozyskiwał środki m.in. ze sprzedaży godności kościelnych. Dodatkowo tolerował prostytucję, opodatkowując ją wysoko. Miał założyć w Rzymie dom publiczny. Handlował również odpustami dla zmarłych i woskowymi figurkami baranka, na które zastrzegł sobie wyłączność.

6. Egzorcyzmy
Wiara katolicka uznaje istnienie szatana, a co za tym idzie - możliwość opętania. Choć egzorcyzmy wydają się średniowieczną praktyką, są w dalszym ciągu powszechnie praktykowane.
Jan Paweł II za swojego życia osobiście wykonał 3 egzorcyzmy, a Benedykt XVI postulował rozszerzenie działalności egzorcystów na całym świecie. Oficjalnym egzorcystą watykańskim do 2016 r. był ojciec Gabriele Amorth - który, jak twierdził, rocznie odpędzał do 300 diabłów od stolicy kościoła.

5. Tajny trybunał
Nie wszystkie grzechy mogą zostać odpuszczone przez księdza w konfesjonale. 5 najcięższych przewinień wymaga rozgrzeszenia przez Penitencjarię Apostolską.
Należy do nich:
> znieważenie Świętych Postaci Eucharystycznych
> bezpośrednie naruszenie tajemnicy sakramentalnej
> rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu
> użycie fizycznej agresji względem Biskupa Rzymu
> konsekracja biskupia bez mandatu papieskiego
Tzw. Trybunał Pokuty spotyka się już od blisko 800 lat. Mimo długiej historii instytucja jest słabo znana, nawet w środowisku kościelnym.

4. Instytut Dzieł Religijnych - tzw. Bank Watykański
Za finanse Watykanu odpowiadają 4 instytucje. Najważniejszą jest tzw. Bank Watykański, czyli Instytut Dzieł Religijnych, powołany w 1942 r.
Złej renomy przysporzyła bankowi postać jego dyrektora, amerykańskiego kardynała Paula Casimira Marcinkusa. On to utworzył w Instytucie podwaliny dla organizacji przestępczych. W ostatnich latach bank został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy, zakładanie mafijnych kont i liczne łapówki. Sprawą zajął się dopiero Benedykt XVI.