https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hohensalza, czyli zapadający się w piekielną otchłań, mrożący krew w żyłach Inowrocław

Jarosław Reszka

W przyszłym roku minie 20 lat od daty wydania „Śmierci w Breslau”, pierwszej powieści z Eberhardtem Mockiem w roli głównej. Cyklem książek o Mocku, których akcja niezmiennie toczy się bądź w przedwojennym i wojennym Breslau, bądź powojennym już i polskim Wrocławiu, Marek Krajewski stworzył modę na kryminały mocno osadzone w historycznych realiach różnych polskich miast. Bydgoszcz też doczekała się swych współczesnych Kadłubków – kronikarzy beletrystów – jak Jarosław Jakubowski czy Tadeusz Oszubski.

Od niedawna swego Kadłubka ma i Inowrocław. Jest to Kadłubek w spódnicy. Katarzynę Podczaską łączy z Markiem Krajewskim nie tylko umiejętność snucia mrocznych opowieści, zanurzonych w historii. Oboje są też naukowcami. Z tą różnicą, że dr Marek Krajewski sporo lat temu zarzucił pracę naukową na Uniwersytecie Wrocławskim, podczas gdy dr Katarzyna Podczaska, jako pracowniczka Muzeum Ziemiaństwa w wielkopolskiej Dobrzycy, jest stale aktywna na polu nauki.

Jako pisarz Marek Krajewski ukochał rodzinny Wrocław i za sprawą najnowszej historii bliski Wrocławiowi Lwów. Serce Katarzyny Podczaskiej bije natomiast dla Inowrocławia. „Apokalipsa w Hohensalza” to jej debiut literacki. Co łączy Hohensalza z Inowrocławiem? To samo, co Breslau z Wrocławiem. Hohensalza – taką nazwę nosił Inowrocław w ostatnich latach zaboru pruskiego, a dokładniej od 1904 do 1920 roku. Katarzyna Podczaska wyjęła z tego okresu nieco ponad osiem miesięcy roku 1909. Nieprzypadkowo – w tym czasie wydarzyło się w historii miasta na Kujawach coś, co na trwałe weszło do jego historii. 9 kwietnia tegoż roku przypadał Wielki Piątek. Dla największej świątyni w mieście, niewiele wcześniej pobudowanego katolickiego kościoła Matki Boskiej, był to dzień Apokalipsy. Około trzeciej po południu, gdy w świątyni odbywało się nabożeństwo pasyjne, pod częścią budowli zarwał się grunt. Z głębokiego zapadliska najpierw trysnął słup wody, a potem do obszernej jamy runęły drzwi i duży fragment ściany. Szczęściem w nieszczęściu cała konstrukcja nie rozpadła się w wyniku katastrofy, spowodowanej pracami górników w kopalni soli. Nie było też ofiar w ludziach.

POLECAMY: Hohensalza, czyli zapadający się w piekielną otchłań, mrożący krew w żyłach Inowrocław

Tak wyglądał Inowrocław 100 lat temu. Hohensalza – taką nazw...

Tamte gorące dni sprzed ponad wieku szeroko opisywała lokalna prasa. Reporterskie przekazy tworzą interesujące tło powieści. Na nim autorka osnuła w pełni fikcyjną już fabułę. Fikcyjną, lecz z udziałem bohaterów o znanych nazwiskach – nazwiskach zasłużonych inowrocławian, m.in. księdza Laubitza, późniejszego biskupa, a w 1909 r. wpływowego proboszcza kościoła Matki Boskiej. Nie jest to jednak postać z kręgu głównych bohaterów „Apokalipsy w Hohensalza”. Do tych należą komisarz Hermann Haak, inteligentny, bardzo logicznie myślący szef inowrocławskiej policji, i 35-letni, średnio utalentowany, ale mający ogromne aspiracje artystyczne i majątkowe artysta malarz, specjalizujący się w portretach, biesiadowaniu i mimo posiadania żony i dziecka - uwodzeniu atrakcyjnych inowrocławianek. To pomiędzy tymi dwoma mężczyznami toczy się intelektualna rozgrywka. A obok nich nie tylko wali się kościół, lecz także w tajemniczych okolicznościach mordowani są ludzie. Czyżby w statecznym, mieszczańskim Hohensalza ujawnił się seryjny morderca?

Katarzyna Podczaska zdradza w swej powieści ogromną wiedzę o Inowrocławiu sprzed I wojny światowej. Wędrówki komisarza Haaka i innych bohaterów po inowrocławskich ulicach to jakby opowieść dobrze wykształconego przewodnika. Co ważne dla książki, erudycyjne fragmenty nie spychają na dalszy plan kryminalnej intrygi. Proporcje zostały tu zachowane, a kryminalny wątek wciąga czytelników. Dzięki temu „Apokalipsa w Hohensalza” może się podobać nie tylko miłośnikom tego miasta.
Katarzyna Podczaska, Apokalipsa w Hohensalza, Inowrocław 2017.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski