Kultowe miejsce - pisali o nim poeci i odwiedzali turyści z całej Europy. Były tam pruska restauracja, wytwórnia oranżady i dyskoteka, ale urok pozostał ten sam.
<!** Image 2 align=right alt="Image 58055" sub="„Samotnia” należy do najstarszych lokali w Tleniu. Jej początki sięgają jeszcze czasów zaboru pruskiego. /Fot. Andrzej Pudrzyński">Restauracja „Samotna” w Tleniu to jedno z bardziej charakterystycznych miejsc w powiecie świeckim. Historia tego budynku, urokliwie położonego nad samą Wdą, w sercu Borów Tucholskich sięga 1914 roku, gdy mieściła się w nim „Restauracja u Schauera”. Po wojnie Gminna Spółdzielnia w Osiu miała tam wytwórnię najlepszej, bo z czystego źródła, oranżady oraz restaurację z hotelem. Do dziś pozostały karty, gdzie zapisano, że dziennie wydawano 1500 obiadów, ale co z tego, skoro na 30 pokoi były dwie łazienki. Ostatnie lata upłynęły pod znakiem dyskotek dla młodzieży, które organizował poprzedni dzierżawca „Samotnej”. Miejsce to często zmieniało swoje oblicze, ale zawsze pozostawało wyjątkowe, na tyle, że interesowali się nim poeci i turyści z całej Europy. Teraz szykuje się kolejna metamorfoza wizytówki Tlenia.
<!** reklama left>„Samotnia”, bo tak się teraz będzie nazywać, zgodnie z pomysłem nowych właścicieli wraca do formuły pensjonatu z restauracją, ale to nie wszystko. - W najbliższym czasie chcemy tu utworzyć ośrodek odnowy psychofizycznej. Część rekreacyjna zostanie wzbogacona o saunę, solarium oraz salę do ćwiczeń. W założeniu „Samotnia” ma stać się miejscem cichego i spokojnego wypoczynku, dla osób zmęczonych wyścigiem szczurów i wielkomiejskim chaosem - mówi Krystyna Semrau, nowa właścicielka budynku.
Niczym w „Czarodziejskiej Górze” Tomasza Manna mała izolacja od cywilizacji, spokój i ukojenie dla starganych nerwów, a wokół tylko las i rzeka. Nie jest to na pewno oferta dla wszystkich. Młodzi szukający wrażeń i rozrywkowych atrakcji mogą czuć się zawiedzeni. - Zdaję sobie z tego sprawę, ale obracam się w środowisku ludzi, zajmujących się psychoterapią i jestem pewna, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu ośrodki - dodaje Krystyna Semrau.
Na gości czeka oczywiście tradycyjna staropolska kuchnia. Można tu skosztować pysznych naleśników oraz kotleta schabowego. W planach są także specjały z dziczyzny. A zatem warto odwiedzić „Samotnię”.