https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žDomino" pierwsza wypadła z gry

Krzysztof Wypijewski
„Nigdy nie usłyszałam dobrego słowa. Trener Niemczyk zachowywał się tak, jakby mu zależało na tym, abym straciła pewność siebie. Wszystko, co robiłam, było złe. Błędem było nawet to, że walczyłam o każdą piłkę!”

Rozmowa z DOMINIKĄ LEŚNIEWICZ, siatkarką, mistrzynią Europy z 2003 roku

<!** Image 2 align=right alt="Image 32653" sub="Dominika Leśniewicz i trener Andrzej Niemczyk. Ich rozstanie - jak twierdzi siatkarka - było mało eleganckie. O tym, że nie będzie już grać w reprezentacji „Domino” dowiedziała się od jednego z dziennikarzy.">Byłaś pierwszą zawodniczką, która na własnej skórze doświadczyła, w jaki sposób Andrzej Niemczyk rozstaje się z niepotrzebnymi siatkarkami.

Złoty medal mistrzostw Europy (2003 rok) dawał nam prawo gry w Pucharze Świata w Japonii. Na zawody do Azji jednak nie pojechałam. Trener postawił na Mariolę Barbachowską (obecnie Zenik - dod. red.). Oczywiście, miał do tego prawo. Jednak sposób, w jaki dowiedziałam się o tej decyzji był mało elegancki. W czasie kolacji zadzwonił do mnie dziennikarz i to on zakomunikował mi, że wypadłam ze składu. Andrzej Niemczyk tłumaczył się później, że dziennikarz podsłyszał coś między treningami i go uprzedził.

A jaki był Andrzej Niemczyk przed mistrzostwami Europy w 2003 roku?

Kiedy reprezentacja była budowana przez Andrzeja Niemczyka, wszystko było OK. To zresztą widać chociażby w naszych wypowiedziach prasowych z tamtego okresu.

Pamiętam Twoją wypowiedź, sprzed dwóch lat: „Po mistrzostwach zaczął „jechać” z tymi dziewczynami, które mu nie odpowiadały”. Wtedy nie chciałaś mówić o szczegółach. Może teraz powiesz, co się zmieniło po pierwszym złocie mistrzostw Europy?

<!** reklama left>Jeżeli chodzi o mnie, to nigdy nie usłyszałam dobrego słowa. Trener zachowywał się tak, jakby mu zależało na tym, abym straciła pewność siebie. Wszystko co robiłam było złe. Według niego, błędem było nawet to, że walczyłam na treningach o każdą piłkę! Dziewczyny, to widziały i nieraz mówiły do mnie: - „Domino”, na twoim miejscu już dawno bym zrezygnowała.

Małgorzata Glinka mówiła, że zdarzały się takie sytuacje, iż Andrzeja Niemczyka nie było na treningach przez dwa, trzy dni. Czy w czasach, kiedy Ty występowałaś w kadrze też tak się zdarzało?

Wtedy takich sytuacji nie było. Przynajmniej ja sobie tego nie przypominam.

Andrzej Niemczyk nie ukrywa swojej słabości do mocnych trunków. Czy zdarzało się, że prowadził zajęcia pod wpływem alkoholu?

Nie wiem. Przecież nikt go nie badał alkomatem. Zdarzały się dni, że zachowywał się inaczej niż zwykle. Trudno mi jednak powiedzieć, czym było to spowodowane. Być może tym, że się nie wyspał albo że był chory. Nie wiem.

Niektórzy mają dziewczynom za złe, że po sukcesach same gloryfikowały Andrzeja Niemczyka, zamiast mówić prawdę o jego zachowaniu. Może się czegoś bały?

Jak w każdej pracy obowiązują pewne tajemnice, o których nie rozmawia się na zewnątrz. Trener, jak każdy szef, ma prawo „ochrzanić” zawodniczki. A dlaczego dziewczyny milczały, kiedy Andrzej Niemczyk reagował zbyt impulsywnie? Wszyscy wiedzieli, że ma taki sposób bycia. Poza tym, wszystkim zawodniczkom zależy na występach w kadrze.

W wywiadzie telewizyjnym powiedziałaś, że ewentualna zmiana trenera wyjdzie zespołowi na dobre. Dlaczego?

Trener wyrzucił Gosię Glinkę, która była autorytetem dla pozostałych zawodniczek. Dziewczyny wstawiły się za nią, ale Andrzej Niemczyk nie zmienił swojej decyzji. W tym momencie powstał konflikt, który rzutowałby na dalszą pracę. Poza tym - zespół ostatnio przegrywał, więc być może zmiana szkoleniowca sprawi, że dziewczyny odbudują się psychicznie.

Kto mógłby zostać trenerem kadry?

Powinien to być ktoś, kto zna zawodniczki, pracował już z nimi i przede wszystkim wie, co one robiły na treningach. Jednak zbliżają się mistrzostwa świata (w listopadzie w Japonii - dop. red.) i trudno będzie komukolwiek wziąć odpowiedzialność za wynik. Poza tym, nowego selekcjonera wszyscy zawsze porównywać będą do Andrzeja Niemczyka, który odniósł przecież ogromne sukcesy z reprezentacją.

Andrzej Niemczyk zakładał, że w tegorocznych mistrzostwach świata „Złotka” zajmą miejsca od 3 do 6. Czy w obecnej sytuacji, polskie siatkarki mogą zrealizować ten cel?

Źle się stało, że do całego tego zamieszania dochodzi teraz, przed tak ważną imprezą. Wszystko zależy od tego, jak na te wydarzenia zareagują zawodniczki.

Z Dominiką Leśniewicz rozmawialiśmy we wtorek, 5 września

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski