- Akcja promująca mistrzostwa świata w biegach przełajowych tak się spodobała, że od października ubiegłego roku do czerwca biegaliśmy co tydzień - mówi Krzysztof Wolsztyński.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173311" sub="Na zdjęciu uczestnicy treningu biegowego. Od prawej Krzysztof Wolsztyński, w środku mistrz Europy na 800 m Marcin Lewandowski Fot. Tadeusz Pawłowski">W ramach promocji mistrzostw świata w biegach przełajowych, które odbyły się w marcu 2010 roku, Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki organizował przez pół roku co tydzień treningi biegowe dla amatorów w Myślęcinku. Impreza tak się spodobała bydgoszczanom, że od jesieni znów ruszyli na trasy. Uczestnicy (udział bezpłatny) podzieleni są na dwie grupy - zaawansowanych i początkujących. Pierwsza, którą prowadził Jarosław Skórczewski, miała do pokonania 6 km, a początkujący, których prowadził Krzysztof Wolsztyński, 3 km.
Jaka była frekwencja na niedzielnych biegach?
Od 18 do blisko 100 osób.
Czy w trakcie trwania akcji nie było żadnych przerw?
Nie. Biegaliśmy w każdych warunkach - od minus 12 stopni do blisko 27 stopni Celsjusza w ostatnią niedzielę.
<!** reklama>Czym starał się Pan dopingować uczestników i ich rodziny?
Wszyscy dostali okolicznościowe koszulki. W zimie częstowaliśmy herbatą z sokiem malinowym, a wiosną wodą. Wśród wszystkich uczestników losowaliśmy zawsze drobne nagrody ufundowane przez sponsorów, wśród których był także „Express”.
Podczas trwania akcji zapraszał Pan znanych lekkoatletów, ludzi reprezentujących różne dziedziny życia
Naszą akcję wspierali między innymi medaliści mistrzostw Europy w Barcelonie: Marika Popowicz, Marcin Lewandowski, trener kadry sprinterek i Zawiszy Jacek Lewandowski. W grupie biegających pojawiali się także medalista olimpijski w kolarstwie Marek Leśniewski, czy reprezentant Polski w kajakarstwie Dawid Putto. Wcześniej gośćmi naszych treningów byli także prezydent Rafał Bruski, trener siatkarek Piotr Makowski, czy wielka osobowość lekkiej atletyki, były rekordzista i mistrz świata Wilson Kipketer, obecnie ambasador IAAF.
Jakie efekty udało się osiągnąć uczestnikom w ciągu ostatniego roku biegania?
Mamy stałą grupę biegaczy. Większość z nich w tym okresie w ogóle nie chorowała. Poprawiła za to kondycję fizyczną i zdrowie. Dzięki bieganiu wszyscy lepiej się czuliśmy i lepiej wyglądamy. Bo o zdrowie trzeba dbać zawsze.
PS. Akcja będzie kontynuowana od jesieni.