Zawiszanie stracili w Jaworznie z GKS Tychy dwa punkty, a ponadto ze Śląska wrócili do Bydgoszczy z dużymi perturbacjami.
Część zawodników zamiast w kuszetkach zajęła miejsca w normalnych przedziałach, bowiem na te same miejsca „kolej” sprzedała podwójne bilety. I na dodatek pociąg był słabo ogrzany.<!** reklama>
Po meczu zakończonym remisem 2:2 niezadowolony mógł być także trener Jurij Szatałow.
- Dla kibiców mecz na pewno był ciekawy, bo zobaczyli cztery bramki, akcje z jednej i drugiej strony. Natomiast jeśli chodzi o mój zespół, to ani ja, ani zawodnicy nie jesteśmy zadowoleni z gry. To, co zakładaliśmy sobie przed spotkaniem wykonaliśmy maksymalnie w 20-30 procentach. W kolejnych pojedynkach musimy zmienić coś w naszej grze, bo inaczej będzie nam bardzo trudno walczyć o ekstraklasę.
A kolejny mecz Zawisza zagra w niedzielę o godz. 15.00 na Gdańskiej z Miedzią Legnica, która w pierwszych dwóch meczach rundy wiosennej zanotowała dwa remisy (2:2 w Łęcznej z Bogdanką i 0:0 z Kolejarzem Stróże).
Jak bardzo ważny jest to mecz dla trenera Bogusława Baniaka niech świadczy to, co zdradził dla „Przeglądu Sportowego” po spotkaniu w Legnicy trener Kolejarza Przemysław Cecherz: - W środę trener Baniak zadzwonił do mnie i powiedział, że murawa w Legnicy jest kiepska, ale mecz musi się odbyć, żeby Miedź wyczyściła sobie kartki przed ważnym spotkaniem z Zawiszą. Cel zrealizował, ale przy okazji... my wyczyściliśmy Miedź z dwóch punktów.
Zawisza na razie nie ma problemów z kartkami, a z kontuzjowanych wyłączony jest tylko Jacek Popek. Zaś do dyspozycji trenera Jurija Szatałowa będzie już nowy nabytek Sebastian Ziajka. W Jaworznie przeciwko GKS Tychy nie mógł jeszcze zagrać, bo...
- Z Ziajką były problemy papierkowe, więc dziś z nami jeszcze go nie nie ma - wyjaśnił przed meczem Jurij Szatałow.
Liczby I ligi**
2 gole strzelone na mecz, to średnia piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz w tym sezonie.
4 kolejne mecze ligowe (a w sumie pięć licząc Puchar Polski) przegrał lider Flota Świnoujście.
294 dni musieli czekać kibice Polonii Bytom na zwycięstwo swojej drużyny (po raz ostatni 2:0 z KS Polkowice w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu).
S**tatystyki po 19. kolejce**
W 19. kolejce odwołano 3 spotkania: Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz, Sandecja Nowy Sącz - Termalica Nieciecza i Okocimski KS Brzesko - Bogdanka Łęczna.
W pozostałych sześciu meczach aż 4-krotnie padał remis (w tym dwa razy 0:0), gospodarze i goście wygrali po jednym meczu.
W ten weekend strzelono tylko 11 goli, co daje średnią na mecz 1,83 (w sezonie 439 goli - 2,61).
Najwięcej goli padło w Jaworznie na meczu GKS Tychy - Zawisza Bydgoszcz (2:2).
W 19. kolejce podyktowano 1 rzut karny, ktorego nie wykorzystał Cheikh Niane z Kolejarza Stróże w meczu w Legnicy.
Sędziowie pokazali 26 kartek: 24 ŻK i 2 CzK (Adrian Woźniczka - Łukasz Bocian w meczu Miedź - Kolejarz).
Najwięcej kartek piłkarze ujrzeli w meczach: Stomil Olsztyn - ŁKS (7) - rozkład 2-5 oraz Polonia Bytom - Flota Świnoujście (6) - rozkład 3-3.
Najmniej kartek sędziowie pokazali w meczu Arki Gdynia z Cracovią (2) - rozkład 1-1.
Największa frekwencja (7560) także na meczu w Gdyni (1:1).
Najmniej kibiców było w Jaworznie na meczu GKS Rychy z Zawiszą (600).
Liderem strzelców jest Maciej Kowalczyk (Kolejarz), który ma na koncie 14 goli; najwięcej dla Zawiszy: Paweł Abbott (7) i Daniel Mąka (5).
Jedynym zespołem bez remisu jest Sandecja (6-0-12), pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła Polonia Bytom (1-4-14).