Dzisiejszy mecz Piast Gliwice - Zawisza rozpocznie się o 18.00. Transmisja w Canal+ Family i Eurosport 2. Sędziuje Paweł Raczkowski z Warszawy.
<!** reklama>
Bydgoska ekipa na Śląsk wyjechała w niedzielę przed południem. Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza zakwaterowani są w Zabrzu, gdzie zaraz po przyjeździe mieli rozruch.
W 18-osobowej kadrze Zawiszy na mecz z Piastem, znaleźli się:
bramkarze: Wojciech Kaczmarek, Andrzej Witan;
obrońcy: Damian Ciechanowski, Igor Lewczuk, Andre Micael Pereira, Piotr Petasz, Paweł Strąk, Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka;
pomocnicy: Sebastian Dudek, Wahan Geworgian, Herold Goulon, Hermes, Michał Masłowski, Piotr Kuklis, Jakub Wójcicki;
napastnicy: Paweł Abbott, Bernardo Vasconcelos.
W ostatnim meczu pomiędzy tymi zespołami rozegranym w Gliwicach Piast wygrał z Zawiszą 3:0. Było to bardzo znamienne spotkanie, ostatnie w sezonie 2012/2013 I ligi, które decydowało o awansie do ekstraklasy.
Uwaga na stałe fragmenty!
Podopieczni Marcina Brosza słyną z tego, że bardzo dobrze wykonują stałe fragmenty gry. Wiele goli w T-Mobile Ekstraklasie i w kwalifikacjach Ligi Europy, „Piastunki” zdobyły właśnie po rzutach wolnych i rzutach rożnych. Ich etatowym wykonawcą jest były piłkarz Zawiszy, Tomasz Podgórski.
„Express Bydgoski” zapytał trenera Ryszarda Tarasiewicza, jak jego podopieczni chcą się uchronić przed tym niebezpieczeństwem.
- Wiemy o tym zagrożeniu. Będziemy musieli unikać niepotrzebnych, bezmyślnych fauli w bocznych strefach boiska i przed polem karnym, nawet do 25 metra - tłumaczy opiekun zawiszan. - Podgórski nie dość, że dobrze potrafi dorzucić piłkę, to jeszcze, jak trzeba, celnie uderzyć bezpośrednio z rzutu wolnego na bramkę. Jeśli chodzi o boczne strefy, to uważam że dobrze się spisujemy, kryjemy agresywnie, praktycznie nie dopuszczamy do uderzenia z głowy po dośrodkowaniach. Jeśli już dojdzie do rzutu wolnego, to nie mamy wpływu na to, jak zawodnik wrzuci piłkę, ale możemy się dobrze ustawić. Najważniejsze, to nie narzucać sobie presji w pojedynkach jeden na jeden, nie popełniać indywidualnych błędów i nie tracić bezmyślnie piłki.
Obrona obroną, ale podstawowym celem Zawiszy w Gliwicach jest zdobycie trzech punktów.
- Oczywiście, chcemy wygrać, zresztą podobnie jak w innych meczach, nieważne czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. W Łodzi też nas interesowało zwycięstwo, ale zabrakło troszkę szczęścia. Z Piastem będziemy mieli swoje sytuacje w ofensywie, które musimy z większą pewnością niż dotychczas wykorzystać - mówi dla „Expressu” trener Tarasiewicz .