Powstańców wielkopolskich z terenu powiatu szubińskiego Niemcy rozstrzeliwali w kilku miejscowościach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 111549" sub="Internowani mieszkańcy Rynarzewa, przebywający w obozie jenieckim w Altdamm (Szczecin-Dąbie) Fot. Ze zbiorów Piotra S. Adamczewskiego
">16 września 1939 doszło do kolejnych mordów w Łabiszynie. „W mieszkaniu Franciszka Palki zjawili się miejscowi hitlerowcy Feldt i Krause, rozkazując mu stawić się do pracy. Rodzinie Palki oznajmiono, że wkrótce wróci, więc nie potrzebuje niczego ze sobą zabierać.
Kazali kopać grób
- Brat, Kazimierz Palka, z Ojrzanowskich Nowin, stał już pilnowany przez dwóch Niemców przed domem. Braci zabrano do parku miejskiego. Na miejscu rozkazano im kopać grób. Franciszek Palka był poważnie chory i narzekał, że jest słaby i nie ma sił. Uderzono go kolbą w szczękę, wyłamując ją i również kolbą dobito. Starszego brata, wzbraniającego się iść, bito po drodze, postrzelono, w parku zaś dobito. Winną śmierci obu braci była miejscowa Niemka, Ulm. Doniosła ona władzom niemieckim, że bracia ci brali udział w powstaniu wielkopolskim - wspomina Jan Jankowski w „Swastyce nad Szubinem”.
<!** reklama>Kolejny powstaniec, Bronisław Gucza, mieszkający w Nadkanalu niedaleko Rynarzewa 29 października 1939 r. zostaje wyprowadzony z domu przez miejscowych Niemców: Liedke, Werfreda i Janssa. Gucza w styczniu 1919 r. wraz z młodszym bratem Franciszkiem był internowany w obozie jenieckim Altdamm (Szczecin-Dąbie), gdzie podpisał oświadczenie z własnym wyrokiem śmierci, że „nie chwyci za broń przeciwko narodowi niemieckiemu”.
Pochowany na miejscu zbrodni
W dwudziestoleciu międzywojennym był członkiem Towarzystwa Powstańców i Wojaków, między innymi, we Władysławowie pod Łabiszynem, gdzie w 1929 roku jest jednym z inicjatorów fundacji i poświęcenia sztandaru. Ostatni raz żywego Guczę widziano 29 października, około godziny 18, gdy był prowadzony przez oprawców. Tej samej nocy weteran został rozstrzelany. Zwłoki pochowano na miejscu zbrodni w rowie strzeleckim. Po wojnie, 13 listopada 1945 r., na cmentarzu parafialnym w Łochowie, sędzia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy Kazimierz Gąsiorowski oraz biegły lekarz sądowy, doktor Teobald Wnuk dokonali oględzin zwłok osób ekshumowanych - ofiar II wojny. Stwierdzono, że Bronisław Gucza zmarł na skutek strzału oddanego do niego z lewej strony serca, a zwłoki leżały z rękoma na tyle głowy, twarzą do ziemi. Zwłoki Guczy rozpoznała również po częściach ubrania i po jego garbie żona - Marta Gucza. Bronisław Gucza został pochowany na cmentarzu parafialnym w Łochowie razem z innymi ofiarami II wojny światowej.