Wracamy do sprawy bałaganu, jaki nad jeziorem Jezuickim pozostawili po sobie wypoczywający w długi weekend majowy. Do naszej redakcji zgłosiła się wtedy pani Paulina.
- Dawniej często bywałam w Pieckach. Pamiętam dziką plażę jeszcze z dzieciństwa. Całymi dniami pluskaliśmy się tam w wodzie. Przyjechałam w długi weekend, by zobaczyć, jak to miejsce się zmieniło - mówiła Czytelniczka.
Przysłał zdjęcia ze swojego wypadu na plażę niedaleko Bydgoszczy. Fotografie zrobione w sobotę, 4 maja, ilustrowały stan plaży po tym, gdy majowi turyści opuścili to miejsce. Nad samą wodą widać było usypany stos śmieci. To butelki szklane i plastikowe, opakowania po kanapkach, po chipsach, worki foliowe, reklamówki, nawet papier toaletowy.
- Tuż obok jest plaża należąca do prywatnego ośrodka. Jest zadbana i czysta, ale to co było widać na dzikiej plaży po sąsiedzku, zakrawa na skandal. Odpady różnego rodzaju znajdowały się zarówno przy samej plaży, jak i dalej w lesie - mówiła Paulina. - Jak wiadomo, wszyscy przyjezdni parkują tu wzdłuż ulicy Leśnej. Gdy widziałam to, co znajdowało się między drzewami, zbierało mi się na wymioty.
"Ludzie, kiedy nauczymy się dbać o swoje otoczenie?" - pytała pani Paulina w liście do redakcji.
W Pieckach będzie więcej patroli Straży Leśnej
Większością tego terenu administruje Nadleśnictwo Bydgoszcz, któremu zresztą zgłosiliśmy problem. Leśniczy dziękowali za sygnał. Szybko też zareagowali. Śmieci zostały uprzątnięte następnego dnia.
- Niestety problem śmieci nad jeziorem Jezuickim w Pieckach jest nam znany od wielu lat - przyznaje inż. nadzoru Benedykt Sadowski z Nadleśnictwa Bydgoszcz. - Do tej pory rozwiązane to było w ten sposób, że od miesiąca czerwca bieżące sprzątanie terenu było w gestii firmy dzierżawiącej ten grunt, dodatkowo w każdy piątek i poniedziałek teren ten był sprzątany przez Zakłady Usług Leśnych.
W bieżącym roku, jak dalej informuje leśniczy, sprzątanie zlecane będzie tylko Zakładom Usług Leśnych, "co bardzo obciąży budżet Nadleśnictwa".
- Od wielu lat zwracamy się do Urzędu Gminy Nowa Wieś Wielka oraz Policji z prośbą o podjęcie współpracy w celu ograniczenia zaśmiecania tych lasów. Niestety mimo wielu pomysłów z tym problemem zostaliśmy sami. Ze swojej strony zintensyfikujemy patrole Straży Leśnej i w miarę możliwości sukcesywnie będziemy sprzątać - dodaje Benedykt Sadowski.
