Największym wzięciem cieszą się sukienki i letnie bluzki - te ostatnie można kupić dosłownie za grosze. Sezon wyprzedaży w pełni już od kilku tygodni.
<!** Image 2 align=none alt="Image 174305" sub="Przeceny na stałe wpisały się już w krajobraz miasta. Niektórzy na pierwsze zniżki w ogóle nie reagują. (Fot. Tadeusz Pawłowski)">
- Byłam ostatnio w jednej z bydgoskich galerii i ściany wszystkich sklepów oklejone były „procentami”. W sumie w ogóle mnie to nie zdziwiło, teraz wyprzedaże trwają praktycznie cały rok. Każda pora jest dobra: wyprzedaż przed świętami Bożego Narodzenia i po nich, na początku lata, na końcu i oczywiście w trakcie. Przestałam już nawet na to reagować, zwłaszcza teraz, gdy przeceny nie są jeszcze tak duże. Na razie to 30-40 procent. Na czas, gdy będzie to 70, 80 procent trzeba jeszcze poczekać - mówi Małgorzata Bart ze Szwederowa.
<!** reklama>
Bluzki, sukienki...
Agnieszka i Paulina z Fordonu mają już wakacje. Na ich początek postanowiły wybrać się na zakupy do Focus Mall. - O przecenach nie wiedziałam, to miła niespodzianka. W moim ulubionym sklepie - H&M często można znaleźć coś niezbyt drogiego, tym razem kupiłam dwie koszulki po 20 złotych za jedną, chciałabym jeszcze jakąś sukienkę, ale po nią skoczymy może do Croppa - mówi Paulina. Agnieszce o przecenach wspomniała mama.
- I dobrze na tym wyszłam! Powiedziała że kupiła jakąś markową sukienkę, chyba w Monnari. Zadowolona była, że po przecenie kosztowała około... 200 złotych! Ja w takich drogich sklepach zakupów nie robię, ale mogłam liczyć na finansowe wsparcie, zwłaszcza że świadectwo miałam z paskiem - mówi nastolatka.
Ceny spadły praktycznie we wszystkich sklepach, choć głównie na obniżki możemy liczyć w dużych sieciówkach, najlepiej wybrać się więc do galerii. Przecen nie brakuje też w mniejszych sklepach.
- Kupiłam buty za 50 złotych, przecenione z 90. Bardzo ciekawy fason, więc cieszę się jak dziecko - opowiada klientka, którą spotkaliśmy na ul. Dworcowej.
Tańsze nie znaczy gorsze
- Ostatnio nie kontrolowaliśmy wyprzedaży. Pamiętam, że raz klient zgłosił, że podczas wyprzedaży cena wyjściowa, z której rzecz była przeceniona, była zamieniona na wyższą niż była w rzeczywistości - mówi Luiza Chmielewska z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy. Przypomina konsumentom, że towar na wyprzedaży letniej, jeśli jest pełnowartościowy, tak jak inne podlega reklamacji.
- Jeśli w sklepie twierdzą inaczej, należy to zignorować. A gdyby ktoś miał problem, zapraszamy do nas - mówi specjalistka.
Sezonowa wyprzedaż to nie tylko odzież ale wszelkie dodatki i błyskotki, które w „sieciówkach” się znajdują. Ceny spadają także w sklepach z wystrojem wnętrz, gdzie taniej można kupić stylowe dodatki.
