Z Bydgoszczy czarterowane, znaczy udane - orzekli specjaliści od turystyki

- W tym roku w sprzedaży jest 17 kierunków czarterowych, w zeszłym roku było ich dziesięć (czarter to, m.in. wynajęcie statku, jachtu, samolotu z załogą lub bez na określony czas w celu samodzielnej organizacji transportu, podróży - przyp. red.), ale przecież jeszcze wcześniej z naszego lotniska samoloty latały tylko w czterech kierunkach i nie zawsze na pokładzie był komplet pasażerów - przypomina Joanna Sowińska, rzeczni
[break]

k prasowy Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Preferencje od lat są podobne, ale mamy nowości. To: Kreta, Kos, Djerba. Wraca także moda na Lanzarote, jedną z Wysp Kanaryjskich. Najpopularniejszym miejscem wyjazdu pozostaje jednak Turcja. Na topie są także: Chorwacja, Majorka, Bułgaria, wyspy greckie, Hurghada, a od niedawna także Barcelona - wylicza rzeczniczka.

Czarterowe loty szeroko reklamowane są w mediach i nie tylko. W ubiegłym roku pojawiło się 20 emisji spotów w telewizji, 510 w radiu, 290 reklam widocznych było na taksówkach, 4 miliony reklam wyświetlono w Internecie, loty promowano także na pojazdach komunikacji miejskiej.

Port chwali sobie współpracę z biurami podróży, które promują czarterowe loty i... dostają za to nagrody. W tym roku tytuł Touroperatora zdobyło biuro Itaka. Salon z CH Rondo zorganizował wyjazd - z wylotem z Bydgoszczy - dla 430 osób i zyskał miano lidera sprzedaży. Łącznie Itaka zorganizowała 814 wycieczek, stąd zasłużony laur zwycięzcy.

Katarzyna Mackiewicz-Mrugowska, szefowa salonu Itaka w CH Rondo, z branżą związana jest od ponad 15 lat. Pracowała w różnych firmach i na różnych stanowiskach, m.in. jako kasjerka biletowa w Lufthansie. Gdy patrzy wstecz, widzi, jak bardzo rozwinęła się turystyka.

- To była przepaść - wspomina. - Przed laty turysta nie był pod taką opieką jak dziś, poza tym, a może przede wszystkim, do dyspozycji podróżujących było tylko jedno lotnisko - w Warszawie - chociaż muszę powiedzieć, że wtedy jakoś nie sprawiało to klientom problemu.

Oni się po prostu cieszyli, że w ogóle wyjeżdżają za granicę. Ulubionym, i jak na tamte czasy sprawdzonym kierunkiem, była Tunezja. My, jako pierwszy touroperator na polskim rynku, zaoferowaliśmy wyloty na Maderę, czyli jeden z nielicznych kierunków całorocznych. I stale szukamy klimatów, widoków, które jeszcze nie spowszedniały. Takim miejscem jest, między innymi, Samos. A wracając do komunikacji, dziś to, że wylatuje się prawie z domu jest naturalne. Naturalne jest także monitorowanie hoteli. Nasi ludzie jeżdżą na miejsce i poznają hotele od podszewki.

Pani kierownik podkreśla, że przez lata bardzo zmieniło się podejście do klienta. - Można powiedzieć, że łapiemy go za rękę na lotnisku, na miejscu czeka na niego rezydent, są także do dyspozycji piloci wycieczek. Wszystko musi być pod kontrolą. Sami także wiele podróżujemy, zwiedzamy. My naprawdę znamy miejsca, do których wysyłamy ludzi.

Podróże w liczbach

Ulubione wyloty z Bydgoszczy w 2013 roku

Altanya (Turcja): 4650 pasażerów
Burgas (Bułgaria): 4200 pasażerów
Hurghada (Egipt): 3134
Chania (Grecja): 2644 pasażerów
Zakynthos (Grecja): 2636 podróżnych
Barcelona (Hiszpania): 892 pasażerów