https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wynik ma budować atmosfera

Krzysztof Wypijewski
- Uważam, że nasz zespół stać na miejsca w przedziale 5-8 - mówi dyrektor sportowy Polonii.

- Uważam, że nasz zespół stać na miejsca w przedziale 5-8 - mówi dyrektor sportowy Polonii.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181809" sub="Za stołem od lewej: Tomasz Suskiewicz, Jerzy Kanclerz i Emil Sajfutdinow Fot.: Jarosław Pabijan">Emil Sajfutdinow przebywa w Bydgoszczy od soboty. Wczoraj w blasku fleszy miał parafować nowy, roczny kontrakt z Polonią. Oficjalne podpisanie umowy odbyło się jednak dzień wcześniej, w zaciszu gabinetu prezesa Mariana Deringa. Wszystko dlatego, że szef bydgoskich żużlowców musiał w czwartek pilnie wyjechać z miasta w sprawach prywatnych.

Ma być liderem

Wczoraj odbyła się więc zwykła konferencja prasowa. Sajfutdinow stawił się na niej w towarzystwie menedżera Tomasza Suskiewicza, z kolei Polonię reprezentował Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy spółki.

- Emil już siódmy sezon będzie ścigał się w naszym zespole. Przez ten czas zebrał ogromne doświadczenie i wierzę, że będzie teraz liderem z prawdziwego zdarzenia - mówił Kanclerz.

- Od momentu zakończenia sezonu 2011 otwarcie deklarowałem, że chcę zostać. Być może dlatego nie miałem ofert z innych klubów - dodał Emil.

Na Sajfutdinowie spoczywać będzie ciężar odpowiedzialności za wynik zespołu. Przypomnijmy, że na tle innych drużyn Polonia nie wypada oszałamiająco. W kadrze - obok Emila - będą też Tomasz Gapiński, Robert Kościecha, Krzysztof Buczkowski, Artiom Łaguta oraz młodzieżowcy Szymon Woźniak i Mikołaj Curyło.

Prezes hamował

- Chciałem zbudować mocniejszy skład, ale prezes hamował moje ruchy. I ja to rozumiem. Wszystkim rządzi pieniądz. Mamy skład na miarę naszych możliwości finansowych- tłumaczył Jerzy Kanclerz. - Gdybyśmy zatrzymali Grzegorza Walaska albo pozyskali Rune Holtę lub Taia Woffindena, to moglibyśmy walczyć o pierwszą czwórkę. Stało się jednak inaczej. Uważam jednak, że ten zespół stać na miejsca w przedziale pięć-osiem. Najważniejsze, aby w drużynie panowała dobra atmosfera. Dobre relacje między zawodnikami, nie tylko na torze, budują wynik - zakończył.

Walasek chce kasy

Grzegorz Walasek nie zgodził się na obniżenie wynagrodzenia i nie będzie jeździł w Polonii w sezonie 2012. Wciąż nie podpisał jednak aneksu rozwiązującego umowę. Ponoć zrobi to, jeżeli dostanie pieniądze za mecz, w którym nie wystartował na prośbę klubu (u siebie z RKM).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski