W trzecim meczu eliminacji mistrzostw świata reprezentacja Polski pokonała w Chorzowie Czechów 2:1 (1:0).
Po sobotnim występie Jakub Błaszczykowski ma prawo oczekiwać, że oprócz oferty ze strony Liverpoolu, z ostatnich dni, pojawią się następne, z kolejnych klubów europejskiej elity. W sobotni wieczór pomocnik reprezentacji Polski zachwycił ponad 40-tysięczną publiczność na Stadionie Śląskim. Najpierw po jego akcji marzeń bramkę strzelił Paweł Brożek, a w drugiej części bohater spotkania z Czechami podwyższył na 2:0.
Zaskoczył także Leo Beenhakker, decydując się na desygnowanie od pierwszej minuty na lewej obronie Jakuba Wawrzyniaka. Ale to właśnie zawodnik Legii Warszawa, po świetnym podaniu kolegi klubowego Rogera Guerreiro, mógł jako pierwszy wpisać się na listę strzelców. W 18. minucie znalazł się przed Petrem Cechem, ale fatalnie przestrzelił.
Znakomicie przymierzył
Ale w sobotni wieczór zdecydowanie najlepszy był Błaszczykowski. Najpierw niemal na kolanach ograł w środkowej strefie dwóch czeskich pomocników, czubem buta uprzedził Tomasa Ujfalusiego, a następnie dograł do Brożka, który znakomicie przymierzył i było 1:0.
<!** reklama>Czesi w pierwszej połowie rozczarowali, chociaż w pierwszej akcji defensorom „urwał się” Milan Baros, a potem strzał Miroslava Slepicki z pola karnego nogami wybronił Artur Boruc.
Fantastyczne rozpoczęcie
Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla Polaków. W 53. minucie Błaszczykowski wyszedł sam na sam z Cechem i sprytnym strzałem podwyższył na 2:0.
Trener gości Petr Rada po stracie drugiej bramki zdecydował się na dwie zmiany i zmienił ustawienie na 3-5-2. Niewiele to jednak dało, bowiem wciąż groźniejsi byli podopieczni Holendra.
Wynik spotkania ustalił w 87. minucie, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Martin Fenin.
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz o czym świadczyć może fakt, iż przez godzinę byliśmy w stanie trzymać Czechów w środku boiska - powiedział Leo Beenhakker, trener Polaków.(PAP)Sławomir Pawenta
W trzecim meczu eliminacji mistrzostw świata reprezentacja Polski pokonała w Chorzowie Czechów 2:1 (1:0).
Po sobotnim występie Jakub Błaszczykowski ma prawo oczekiwać, że oprócz oferty ze strony Liverpoolu, z ostatnich dni, pojawią się następne, z kolejnych klubów europejskiej elity. W sobotni wieczór pomocnik reprezentacji Polski zachwycił ponad 40-tysięczną publiczność na Stadionie Śląskim. Najpierw po jego akcji marzeń bramkę strzelił Paweł Brożek, a w drugiej części bohater spotkania z Czechami podwyższył na 2:0.
Zaskoczył także Leo Beenhakker, decydując się na desygnowanie od pierwszej minuty na lewej obronie Jakuba Wawrzyniaka. Ale to właśnie zawodnik Legii Warszawa, po świetnym podaniu kolegi klubowego Rogera Guerreiro, mógł jako pierwszy wpisać się na listę strzelców. W 18. minucie znalazł się przed Petrem Cechem, ale fatalnie przestrzelił.
Znakomicie przymierzył
Ale w sobotni wieczór zdecydowanie najlepszy był Błaszczykowski. Najpierw niemal na kolanach ograł w środkowej strefie dwóch czeskich pomocników, czubem buta uprzedził Tomasa Ujfalusiego, a następnie dograł do Brożka, który znakomicie przymierzył i było 1:0.
Czesi w pierwszej połowie rozczarowali, chociaż w pierwszej akcji defensorom „urwał się” Milan Baros, a potem strzał Miroslava Slepicki z pola karnego nogami wybronił Artur Boruc.
Fantastyczne rozpoczęcie
Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla Polaków. W 53. minucie Błaszczykowski wyszedł sam na sam z Cechem i sprytnym strzałem podwyższył na 2:0.
Trener gości Petr Rada po stracie drugiej bramki zdecydował się na dwie zmiany i zmienił ustawienie na 3-5-2. Niewiele to jednak dało, bowiem wciąż groźniejsi byli podopieczni Holendra.
Wynik spotkania ustalił w 87. minucie, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Martin Fenin.
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz o czym świadczyć może fakt, iż przez godzinę byliśmy w stanie trzymać Czechów w środku boiska - powiedział Leo Beenhakker, trener Polaków.(PAP)
wynik
Polska - Czechy 2:1 (1:0)
1:0 Paweł Brożek (27), 2:0 Jakub Błaszczykowski (53), 2:1 Martin Fenin (87).
Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka (żk), Jakub Wawrzyniak (43, Jacek Krzynówek) - Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafał Murawski (90, Tomasz Jodłowiec), Euzebiusz Smolarek - Roger Guerreiro - Paweł Brożek (69-Robert Lewandowski).
Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera (58, Libor Sionko), David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski - Zdenek Pospech, Radoslav Kovac (żk), Jaroslav Plasil, Radek Sirl - Milan Baros (81, Martin Fenin), Miroslav Slepicka (58, Vaclav Sverkos).
Wynik
Polska - Czechy 2:1 (1:0)
- 1:0 Paweł Brożek (27), 2:0 Jakub Błaszczykowski (53), 2:1 Martin Fenin (87).
- Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka (żk), Jakub Wawrzyniak (43, Jacek Krzynówek) - Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafał Murawski (90, Tomasz Jodłowiec), Euzebiusz Smolarek - Roger Guerreiro - Paweł Brożek (69-Robert Lewandowski).
- Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera (58, Libor Sionko), David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski - Zdenek Pospech, Radoslav Kovac (żk), Jaroslav Plasil, Radek Sirl - Milan Baros (81, Martin Fenin), Miroslav Slepicka (58, Vaclav Sverkos).