Na Kujawach jest tak co roku. Młodzi ludzie popełniają w wakacje więcej przestępstw. Tylko przedwczoraj stróże prawa zatrzymali czterech nastolatków kradnących telefony.
<!** Image 2 align=right alt="Image 28805" >Najpierw przy ulicy Poznańskiej stróże prawa zatrzymali trzech złodziei w wieku od 17 do 18 lat. Wykorzystali chwilową nieuwagę personelu sklepu i ukradli telefon z lady. Straty wyniosły 300 złotych. Cała trójka trafiła do izby zatrzymań.
Ujęto także 16-letniego chłopca, który wykorzystując nieuwagę robiącej zakupy 32-letniej kobiety ukradł jej telefon komórkowy.
- Mienie odzyskano. Sprawa zostanie przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich - informuje sierżant sztabowy Izabella Drobniecka z inowrocławskiej komendy policji.
Przestępczość nieletnich utrzymuje się od kilku lat na podobnym poziomie. W powiecie notowanych jest około 200-300 młodych ludzi, którzy są na bakier z prawem. To głównie chłopcy w wieku 13-17 lat. - Wywodzą się głównie ze środowisk patologicznych, gdzie rodzice nie pracują, nadużywają alkoholu, z rodzin rozbitych lub niewydolnych wychowawczo. Wiele czynów karalnych dokonywanych jest z przyczyn materialnych - oceniają policyjni analitycy.
<!** reklama left>Liczby nie oddają do końca wagi problemu. Wystarczy jednak wyjść na ulicę. Pod blokami wałęsają się młodzi ludzie. Są wulgarni i agresywni. Często nie kończy się na słownych zaczepkach.
W okolicach osiedla Nowego i ul. Dworcowej działa grupa kilku nastolatków, którzy wyspecjalizowali się w okradaniu pijanych. Podchmieleni mężczyźni w wieku 40-50 lub więcej lat nawet wstydzą się przyznać żonom, że zostali okradzeni. Wolą powiedzieć, że portfel zgubili.
Powszechne są także kradzieże telefonów komórkowych w klubach. Tam wystarczy pozostawienie aparatu na chwilę, a już możemy się z nim pożegnać i czym prędzej dzwonimy do operatora, aby zablokował numer.
Coraz więcej jest też dzieci, nieraz nawet kilkuletnich, które wprawiają się w złodziejskim procederze w inowrocławskich sklepach. Zaczynają się od gum do żucia, czy lodów, ale zapewne za kilka lat już na tym nie poprzestaną.
W ubiegłym roku do inowrocławskiego sądu dla nieletnich skierowano ponad 350 spraw. Wyroki i sankcje niewiele dają. Dorośli skarżą się na poczucie bezradności wobec tego typu zachowań, w szczególności przez dzieci nadpobudliwe lub też wywodzące się ze środowisk patologicznych. One są gotowe nawet ciężko pobić rówieśnika, aby zdobyć pieniądze lub coś wartościowego.