Podopieczni Thomasa Tuchela wzięli rewanż za swoją jedyną porażkę w tej edycji Ligi Mistrzów w Turynie i zrobili to w fantastycznym stylu. The Blues ograli Juventus 4:0 po golach Trevoha Chalobah (debiut w LM), Reece'a Jamesa, Calluma Hudsona-Odoi i Timo Wernera, dzięki czemu po raz pierwszy zostali liderami grupy H. Kluczowe był dwie minuty w drugiej połowie, w czasie których Wojciech Szczęsny musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki. Polak nie miał zbyt wiele do powiedzenia przy bramkach dla gospodarzy, choć najbliżej był wyjęcia strzału Chalobah, ale był on na tyle silny, że po jego rękach piłka wpadła do siatki.
Świetną formę kontynuuje za to prawy obrońca James, dla którego był to już piąty gol w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Wieczór nie był jednak w pełni udany dla londyńczyków, bo boisko z powodu kontuzji musieli opuścić N'Golo Kante i Ben Chilwell. Poważniej wyglądał uraz Anglika, który najpewniej uszkodził kolano. Obie drużyny mają po 12 punktów i pewny awans, ale Chelsea jest lepsza dzięki różnicy bramkowej w meczach bezpośrednich.
We wtorek swój debiut w Lidze Mistrzów w roli szkoleniowca zanotował Xavi. Legenda FC Barcelony postawiła na młodzież i wychowanków - w pierwszym składzie zagrało aż trzech piłkarzy mających 19 lat lub mniej (Nico, Yusuf Demir i Gavi). Z Benfiką Duma Katalonii wyglądała zdecydowanie lepiej niż podczas przegranego meczu w Lizbonie (0:3), kontrolowała przebieg spotkania, a w końcówce zacięcie walczyła o zwycięstwo, ale nie byli w stanie trafić do siatki. Obie drużyny musiały obejść się smakiem, gdy anulowano bramki, najpierw Nicolasa Otamendiego, a następnie Ronalda Araujo.
Ataki Barcelony w końcówce mogły się jednak skończyć tragicznie, bo w doliczonym czasie gry Benfica wyszła z kontrą 2 na 1, ale Haris Seferović koncertowo zmarnował stuprocentową sytuację. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 0:0. Jeśli Blaugrana chce awansować do kolejnej fazy bez oglądania się za siebie to musi wygrać na Alianz Arenie przeciwko Bayernowi. Jeśli tego nie zrobią, a Benfica pokona Dynamo Kijów, to po raz pierwszy od 2000 roku nie zobaczymy Barcelony w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Najlepiej zarabiający polscy piłkarze. Jakie dostają wypłaty?
