Od piątku ŻKS Polonia Bydgoszcz SA ma nowego właściciela. Został nim Władysław Gollob, który jako jedyny przedstawił konkretne propozycje zaangażowania własnych środków dla utrzymania płynności finansowej spółki (dług przekracza 4 miliony złotych).
W pokonanym polu popularny „Papa” pozostawił BTŻ Polonia(mniejszościowy udziałowiec spółki, który szkoli młodzież) oraz Andreasa Jonssona. Przypomnijmy, że już na etapie sprawdzania dokumentów finansowych, z walki o Polonię wycofała się toruńska firma One Sport, która organizuje m.in. indywidualne mistrzostwa Europy (ang. SEC).
Do końca 2019 roku magistrat wesprze bydgoski żużel kwotą 8,5 mln złotych.
- Mam pełną świadomość ciężaru, jaki wziąłem na siebie jeżeli chodzi o ratowanie klubu przed kompletną degrengoladą. Świadomie podjąłem to ryzyko - opowiadał przed kamerami TVP Władysław Gollob, nowy właściciel żużlowej spółki. - Sytuacja jest katastrofalna, ale dzięki wsparciu miasta, które chce utrzymać żużel przy życiu, poradzimy sobie. Przez półtora, a może i dwa lata będziemy walczyć, aby wyprowadzić Polonię na w miarę spokojne wody. Zapraszam wszystkich do współpracy, na nikogo się nie obrażam, nikogo nie odtrącam.
Kto będzie jeździł w biało-czerwonym kevlarze?
- Będę chciał odbudowywać Polonię w oparciu o własnych wychowanków oraz młodych zawodników. Nawet kosztem gorszego wyniku w początkowej fazie sezonu 2016. Stworzymy tym żużlowcom takie warunki rozwoju i „rozjeżdżenia”, aby to zaprocentowało w przyszłości. To będzie program na lata - tłumaczy Władysław Gollob i dodaje: - Najbliższy sezon będzie przejściowy; będziemy musieli posiłkować się zawodnikami, którzy są na tyle doświadczeni, aby uratować miejsce w I lidze.
Wydaje się, że spore szanse na dalszy angaż powinni mieć Patrick Hougaard, Andriej Kudriaszow (o ile zechcą zostać) oraz wychowankowie: Marcin Jędrzejewski i młodzieżowcy (ci ostatni są zawodnikami BTŻ Polonia i muszą zostać ponownie wypożyczeni do spółki ŻKS Polonia SA, która wystawia zespół ligowy).
Na pewno zabraknie Szymona Woźniaka, który związał się ze Spartą Wrocław (na 2 lata).
- Odejście układał już wiele miesięcy temu. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień. Taka fałszywa moralność w sporcie żużlowym wcale mnie nie dziwi. Od lat obserwuję ciągle to samo i to można odnieść też do Woźniaka. Co innego mówił w prasie tydzień temu, a przecież porozumienie z Wrocławiem było zawierane już dawno. Odejście Woźniaka nie jest wielką stratą dla Polonii. Zawodnik, który traktuje klub jak bankomat, nie utożsamia się z nim, nie wykazuje lojalności, to jaka to strata? - skomentował Władysław Gollob na łamach sportowefakty.wp.pl.
Nową twarzą będzie Oskar Ajtner-Gollob. Przyszły sezon będzie dla niego ostatnim w gronie młodzieżowców. W tym roku reprezentował barwy Ostrovii. Wystąpił w 12 meczach wicelidera I ligi, zdobywając średnio 1,21 pkt/wyścig.
Nowy właściciel zdradził, że być może na motor znów wsiądzie Jacek Gollob, ojciec Oskara. Ale raczej tylko w sytuacji awaryjnej, gdyby bydgoski zespół dopadła plaga kontuzji i nie miałby kto jeździć.
Tomasza Golloba na razie nie zobaczymy na Sportowej. Władysław Gollob mówił w piątek „Expressowi”, że młodszy z synów zostanie w GKM Grudziądz.