Przypomnijmy, że we wtorek siedmioro bydgoskich wioślarzy na regatach ostatniej szansy w Szwajcarii wywalczyło kwalifikację w dwójce bez sterniczki - siostry Anna i Maria Wierzbowskie (obie LOTTO Bydgostia) – zajęły 4. miejsce oraz męska ósemka w której wiosłowało pięciu bydgoszczan: Mikołaj Burda (LOTTO Bydgostia), Piotr Juszczak, Michał Szpakowski, Krystian Aranowski, sternik Daniel Trojanowski (wszyscy Zawisza). Nasza osada zajęła 2. miejsce i tyle też się kwalifikowało załóg. Polacy po wspaniałym finiszu przegrali o 0,6 sek z Amerykanami, a o 0,36 sek. wyprzedzili Włochów.
Z wymienionych na spotkaniu zabrakło Krystiana Aranowskiego. Pojawił się natomiast Łukasz Siemion, któremu nie udało się zakwalifikować do Rio w czwórce bez sternika wagi lekkiej.
Nasi reprezentanci na igrzyska przyznali, że decydujące biegi kosztowały ich sporą dawkę energii i wysiłku psychicznego. Dlatego po minięciu linii mety kamień spadł im z serca po zdobyciu kwalifikacji. Teraz obiecują powalczyć w Rio o wysokie lokaty.
- Zapowiadają się najlepsze regaty w wykonaniu polskich wioślarzy – mówił Hubert Malinowski znany dziennikarz telewizyjny i konferansjer sportowy. - Polskie wiosła zakwalifikowały aż osiem osad. To najlepszy wynik od 1996 roku, po wprowadzeniu kwalifikacji na igrzyska.
Dumny z dyscypliny był także Henryk Boś, wiceprezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich i jednocześnie prezes AZS UMK Energi Toruń, w ósemce wiosłuje także Robert Fuchs z AZS Toruń.
- Kwalifikacje zdobyło 28 zawodników, w tym 17 z naszego województwa i 7 z LOTTO Bydgostii – podsumował udany występ Henryk Boś.
Naszym olimpijczykom kwiaty wręczyli prezesi naszych klubów: Zygfryd Żurawski (LOTTO Bydgostia), Dariusz Bednarek (CWZS Zawisza) i Łukasz Grocholski (Stowarzyszenie Wioślarskie Zawisza), a także sponsorzy z Totalizatora Sportowego i Wyższej Szkoły Gospodarki.