Kolejowy świecznik tłumaczył wtedy, że niby od pojawienia się „Rejewskiego” na torach wiadomo było, że to patronat czasowy i właśnie ten czas minął. Pociąg, który sławił imię słynnego kryptologa, bydgoszczanina, miał przyjąć inię Moniuszki. Kompozytor „Halki” urodził się wprawdzie pod Mińskiem (tym na dzisiejszej Białorusi) i z ziemiami na trasie Bydgoszcz - Warszawa nie miał nic wspólnego, ale przemawiał za nim inny, mocny argument. Rok 2019 ogłoszono w Polsce Rokiem Moniuszkowskim.
Okazało się jednak, że w tym wypadku lobby Rejewskiego jest silniejsze niż lobby Moniuszki. "Rejewski" wraca. Nie wiem, czy to głównie zasługa prezydenta Bruskiego, czy posła Króla z PiS, który obiecał interwencję za "Rejewskim". Być może zadziałali wspólnie - najważniejsze że skutecznie.
Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!