W Rydułtowach policjantki pomogły w reanimacji mężczyzny. Gdyby nie ich zdecydowana reakcja, mogło dojść do tragedii

Do zdarzenia z udziałem trzydziestoczteroletniego mężczyzny, który stracił przytomność w czasie jazdy samochodem doszło we wtorek, 23 kwietnia 2024 roku w Rydułtowach. Kierujący pojazdem członek rodziny poszkodowanego pasażera zatrzymał auto na zatoczce autobusowej i wyciągnął go z samochodu. Ułożył swojego szwagra w pozycji leżącej, po czym przeszedł do jego reanimacji.

– Okazało się, że 38-letni mężczyzna wiózł swojego 34-letniego szwagra do rybnickiego szpitala. Podczas jazdy zauważył, że jego pasażer przestał oddychać. Zatrzymał samochód na zatoczce przystankowej, wyciągnął szwagra z auta i rozpoczął jego reanimację – podaje Policja Śląska.

Świadkami przeprowadzanej pierwszej pomocy były dwie policjantki, które przejeżdżały w pobliżu zatoczki przystankowej. Funkcjonariuszki, widząc zaparkowany tam samochód oraz leżącego mężczyznę i reanimującą go osobę podjęły niezbędne czynności.

– Policjantki, po błyskawicznych ustaleniach, natychmiast przystąpiły do działania. Sprawdziły funkcje życiowe 34-latka i rozpoczęły jego reanimację. Jedna z nich prowadziła pośredni masaż serca, druga natomiast pojechała do pobliskiego komisariatu po defibrylator – informuje Policja Śląska.

Akcję kontynuowały służby medyczne, bowiem na miejsce przyjechały straż pożarna oraz karetka pogotowia ratunkowego. Funkcjonariuszki natomiast zabezpieczały teren i zatrzymały ruch. Poszkodowanego do szpitala przetransportował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Policja przypomina, by zdobywać oraz utrwalać umiejętności, związane z udzielaniem pierwszej pomocy przedmedycznej.

– Jeśli masz możliwość udziału w kursie udzielania pierwszej pomocy, skorzystaj z okazji. Nie znasz dnia ani godziny, kiedy Twoje umiejętności mogą mieć decydujące znaczenie dla czyjegoś życia – zarówno osoby bliskiej, jak i zupełnie obcej. Ucz się systematycznie i wiedz, jak pomóc – apeluje Policja Śląska.