Trzecioligowcy z regionu nie odgrywają na razie w rozgrywkach poważniejszej roli. W ostatnich dwóch kolejkach spośród trzech naszych drużyn wygrać potrafiła tylko raz Notecianka.
<!** Image 2 align=none alt="Image 177761" sub="Michał Nadolski, trener Notecianki, wypatruje w pakoskim zespole dyscypliny taktycznej i zaangażowania Fot. Jerzy Joachimiak">Zwycięstwo w Kobylinie jednak już przesłoniła przedwczorajsza porażka z Polonią Środa. Gospodarze w Pakości przegrali 0:3.
- Pomimo moich sugestii w szatni, żebyśmy byli w drugiej połowie skoncentrowani, szybko straciliśmy dwie bramki i to po stratach przy wyprowadzaniu jej z własnej połowy - mówi trener Michał Nadolski, który przyznaje, że pogromy w meczach kontrolnych nastrajały bardziej optymistycznie. - Przeciwnicy nie byli w sparingach mocni, ale przecież nikt chyba od tego czasu nie zapomniał, jak grać w piłkę - dodaje i liczy na dobry mecz jutro w Trzciance. - Jesteśmy w stanie w tej lidze nawiązać walkę z każdym. Musi być tylko dyscyplina taktyczna i zaangażowanie od pierwszej do ostatniej minuty.
Oczy kibiców zwrócone były jednak przedwczoraj na Janikowo. Doszło tam do pojedynku zespołów z regionu. Unia zremisowała z Cuiavią Inowrocław 1:1, choć prowadziła po golu Macieja Kota. Wyrównał na kwadrans przed końcem rutynowany Krzysztof Kretkowski.
<!** reklama>- Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, choć mam niedosyt, bo stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych. Teraz kolejny bardzo ciężki mecz z Koronowem, bo jeśli ktoś myśli, że oni zdobyli tylko punkt i są słabi, to bardzo się myli - mówi trener Cuiavii Mirosław Milewski.
W IV lidze mogileńska drużyna potwierdziła, że ubiegłotygodniowa porażka w Solcu była wypadkiem przy pracy. Pogoń rozgromiła Start Radziejów 7:1.
- Druga odsłona to zdecydowana dominacja przeciwników. Nie potrafiliśmy się zmobilizować, ułożyć i zaatakować - twierdzi napastnik gości, Maciej Lewandowski, który zapowiada poprawę w sobotę, co może zainteresować kibiców Gopła, które właśnie wtedy wybiera się do Radziejowa.
Kruszwicki zespół zdobył w środę pierwszy punkt remisując u siebie z faworyzowaną Unią Solec 1:1. Gole na wagę remisu zdobył 9 minut przed końcem Wojciech Springer.
- Z Solcem w niższych klasach zawsze nam dobrze szło i byli tacy, którzy przepowiadali zwycięstwo. Ale z punktu też jesteśmy bardzo zadowoleni. Powoli zespół się dociera, ale wciąż mamy za małą kadrę i myślimy o wzmocnieniach - mówi prezes Gopła, Leszek Chylewski.
Pierwsze punkty straciła z kolei w tym sezonie Unia Gniewkowo, która zremisowała u siebie z Krajną Sępólno 1:1 po golu Krystiana Piechockiego. Drużyna Jacka Sobczaka nadal jest liderem, bo ma lepszy stosunek goli od toruńskiego Pomorzanina.
W weekend drużyny z regionu czeka sesja wyjazdowa. U siebie zagrają tylko dwa zespoły. Dokładne terminy w tabelce.
Grają w regionie
- III liga: Cuiavia Inowrocław - Victoria Koronowo (sobota, 17.00)
- V liga: Kujawianka Strzelno - Zjednoczeni Piotrków (sobota, 17.00)