57 żołnierzy z 1. Brygady Logistycznej z Bydgoszczy wyjedzie wiosną na unijną misję do Czadu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 74736" sub="Dowództwo misji będzie w Abeche /Rys. archiwum">Ostateczna decyzja o wysłaniu polskich wojskowych zapadła w poniedziałek na szczeblu ministerialnym. Żołnierze do wyprawy przygotowywali się jednak już od kilku tygodni.
- Skompletowaliśmy sprzęt. Kończymy wykonywać badania i szczepienia uczestników misji. Teraz czekamy na rozkaz wyjazdu - mówi kpt Paweł Wąsowicz, rzecznik brygady.
Wojska zostaną wysłane prawdopodobnie w marcu. Polski kontyngent ma liczyć 400 żołnierzy, w tym 57 z Bydgoszczy i będzie drugi co do wielkości, po Francji.
- Wyprawa do Czadu będzie kolejną, po Kongu, misją polskich żołnierzy w Afryce. Nasza brygada będzie odpowiadać za obsługę logistyczną: transport sprzętu, dostarczanie żywności i ewakuację - mówi kpt. Wąsowicz.
Ta misja ma innych charakter, niż te w Iraku czy Afganistanie, gdzie prowadzono działania stabilizacyjne. W Czadzie chodzi głównie o ochronę obozów uchodźców z Darfuru - sudańskiej prowincji, ogarniętej konfliktem oraz zapewnienie bezpieczeństwa i stabilizacji w rejonie wschodnim tego kraju. Dochodzi tam do regularnych walk pomiędzy rebeliantami a czadyjskimi siłami rządowymi. Cała strefa operacji, wynosząca 350 tys. km kwadratowych, będzie podzielona na trzy części. Polakom przypadnie prawdopodobnie rejon północny.
Problemy w realizacji misji w Czadzie mogą stwarzać warunki klimatyczne i ukształtowanie terenu. Prowadzenie działań w wysokich temperaturach i przy dużej wilgotności, przy braku odpowiedniej ilości wody, jest bardzo trudne. Istnieje zagrożenie chorobami tropikalnymi. Do tego dochodzi uboga sieć dróg, które w porze deszczowej stają się nieprzejezdne oraz ukształtowanie terenu: pustynia i teren pagórkowaty.
