O planach Krajowej Spółki Cukrowej zatrudnieni w żnińskiej fabryce dowiedzieli się w poniedziałek.
<!** Image 2 align=right alt="Image 52027" sub="Żnińska cukrownia. Jej pracownicy są niepewni swojej przyszłości">Marek Wojciechowski, przewodniczący Związku Zawodowego Cukrowników, nie kryje oburzenia. Uważa, że władze Krajowej Spółki Cukrowej oszukały ludzi.
- Dyrektor Wojciech Meler w trybie pilnym został wezwany do KSC przez Marka Wepa, dyrektora departamentu Majątku i Zasobów Ludzkich KSC - informuje Marek Wojciechowski.
- Meler w poniedziałek poinformował załogę, że dostał ustne polecenie, aby przygotował niezbędne formalności i wytypować do zwolnienia czterdzieści osób. My żądamy, aby takie polecenie było wydane na piśmie. Czujemy się oszukani, bo pod koniec kwietnia br. mieliśmy zapewnienie, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Marek Wojciechowski informuje, iż w trybie pilnym, najprawdopodobniej w czwartek, odbędzie się posiedzenie Związku Zawodowego Cukrowników i załogi.
Decydujące spotkanie
Związkowcy postanowili czekać dwa dni, bowiem dziś ma odbyć się w KSC posiedzenie zarządu, na którym będzie omawiana sprawa żnińskiej cukrowni. Marek Wojciechowski mówi, że od tego spotkanie będzie zależało dalsze zachowanie załogi.
<!** reklama left>- Boję się, że dojdzie do sprzeciwu, a jego wymiar może być nieprzewidywalny – mówi Marek Wojciechowski.
Na wiadomość o planowanych zwolnieniach natychmiast zareagował Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, który jeszcze wczoraj spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych. Burmistrz przyznał, że jest w stałym kontakcie z Krzysztofem Kową, prezesem Zarządu Krajowej Spółki Cukrowej.
- Robię wszystko, aby fabrykę przejął dobry inwestor - podkreśla Leszek Jakubowski. - Myślę, że już w najbliższym czasie sprawa znajdzie swój finał.
- Krajowa Spółka Cukrowa SA nie podjęła decyzji o przeprowadzeniu zwolnień wśród pracowników oddziału KSC „Cukrownia Żnin” - zapewnia Łukasz Wróblewski, rzecznik prasowy KSC. Podkreśla: - Żadnego pisma w tej sprawie nie kierowaliśmy również do jego dyrektora Wojciecha Melera. Tak jak wielokrotnie deklarowaliśmy, priorytetem dla naszej spółki jest zachowanie miejsc pracy. Dlatego KSC będzie dynamizowała rozmowy z potencjalnymi inwestorami, zainteresowanymi uruchomieniem na terenie zakładu produkcji alternatywnej...
Negocjacje
Trudno w tej chwili przesądzać czy i kiedy dojdzie do zawarcia transakcji, bo strony muszą wynegocjować warunki, które będą satysfakcjonujące zarówno dla KSC jak i inwestora. Kolejne negocjacje zaplanowano już na najbliższe dni. Niezależnie od tego, w świetle ostatnich decyzji Unii Europejskiej o kolejnych cięciach w sektorze cukrowniczym, KSC musi być jednak przygotowana na tak zwany „czarny scenariusz”.
