
Ratusz odniósł się też do zarzutów dotyczących niewłaściwego zachowania osób wykonujących pracę na cmentarzu.
- Zarzuty są nieprecyzyjne (anonimowe), nie wskazują kto i kiedy zachował się w sposób niewłaściwy, a więc niemożliwe jest zweryfikowanie tych informacji - mówi Marta Stachowiak. - Niezależnie od tego dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej przeprowadził postępowanie wyjaśniające i nie potwierdziło ono przedstawionych zarzutów. Zwrócił jednak uwagę pracownikom biura, aby jeszcze staranniej dobierali słowa w kontaktach z mieszkańcami. Deklaracje pracownika firmy zewnętrznej usuwającego ławki są nieuprawnione i mimo tego, że nie możemy takiego zachowania potwierdzić, zwróciliśmy uwagę firmie, że takie sytuacje nie mają prawa się zdarzać.

Jak już wcześniej informowaliśmy, zdemontowane ławeczki są oklejane kartką z nazwiskiem z grobu, przy którym się znajdowały i deponowane są w garażu na terenie cmentarza. W każdej chwili można je odebrać.