„To był absolutny chaos” – skomentowała sytuację agencji Associeted Press jedna z podróżnych, która utknęła na lotnisku.
Według portalu śledzącego loty FlightAware w niedzielę uziemiono ponad 2600 lotów w USA i ponad 4400 lotów na całym świecie. Dla porównania – dzień wcześniej - odwołano ponad 2700 lotów w USA i ponad 4700 na całym świecie.
Według mediów największe trudności panowały na lotniskach Chicago, Denver, Detroit i Nowym Jorku oraz w Atlancie.
Linie lotnicze tłumaczą się brakami personelu, którego część przebywa w izolacji po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na COVID-19 oraz burzami śnieżnymi, zwłaszcza na Środkowym Zachodzie i Wschodzie USA.
Przykładowo, regionalny przewoźnik SkyWest uziemił w niedzielę ponad 500 lotów. Według FlightAware jest to około 20 procent całego rozkładu tego przewoźnika.
Przewoźnicy proponują różne rozwiązania sytuacji. Przykładowo United Express zaoferował pilotom trzykrotną lub większą stawkę za odbieranie otwartych lotów przez większą część stycznia. Spirit Airlines natomiast podpisał porozumienie ze Stowarzyszeniem Stewardów w sprawie podwójnego wynagrodzenia dla personelu pokładowego do wtorku.
