Młodsza siostra Agnieszki nie składa broni i wciąż próbuje wrócić do światowej czołówki (w 2012 roku była 29. w rankingu WTA) i jeśli ominą ją problemy ze zdrowiem może dopiąć swego.
Pod koniec lutego Radwańska wygrała turniej ITF (o puli nagród 25 tys dol) w Moskwie. W sobotę była bliska powtórzenia tego osiągnięcia w Kazaniu (ITF 25). Polka w imponującym stylu dotarła do finału, tracąc po drodze tylko jednego seta. Zatrzymała ją dopiero Białorusinka Julia Haciuka, ta sama notabene, którą pokonała w finale w stolicy Rosji.
Radwańska zaliczyła wówczas w finale wielki powrót, po przegranej w pierwszym secie i problemach w drugim. Tym razem mecz o tytuł miał inny przebieg, a lepiej rozpoczęła go Polka. W pierwszym secie prowadziła już 3:0, żeby później oddać trzy kolejne gemy, a następnie przegrać go w tie-breaku. Nie poddała się jednak i wygrała drugą partię. W trzeciej prowadziła już 3:0, by stracić pięć gemów z rzędu. Walczyła do końca, ale do odrobienia strat zabrakło jej dwóch punktów. Haciuka wykorzystała pierwsza piłkę meczową i ostatecznie wygrała 6:7(6), 6:4, 4:6.
Udany tydzień ma za sobą również Kacper Żuk, który po zwycięstwie nad Amerykaninem Jackiem Sockiem poszedł za ciosem i awansował do finału challengera z pulą nagród 52 tys dol w Sankt Petersburgu. W nim nie sprostał niestety Rosjaninowi Jewgienijowi Tjurnewowi (4:6, 2:6), choć trzeba zaznaczyć, że na korcie zmagał się nie tylko z rywalem, ale również z kontuzją.
- Na pewno szkoda, że dzisiaj nie wygrałem finału, ale cieszy mnie moja dobra gra w całym turnieju i to, że obecny ranking pozwala mi na regularne starty w challengerach. Osiągam w nich coraz lepsze wyniki, więc udaje mi się dzięki temu co chwila poprawiać aktualny ranking. Moim celem jest to, żebym mógł wystąpić w eliminacjach wszystkich trzech pozostałych turniejów Wielkiego Szlema w tym sezonie. Obecna pozycja praktycznie już daje mi miejsce w kwalifikacjach do Roland Garros czy Wimbledonu. Bardzo chciałbym ten rok zakończyć co najmniej z jedynką przed nazwiskiem w rankingu, a być może uda mi się zadebiutować w jakiejś wielkoszlemowej drabince - podsumował swój występ młody Polak.
