https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unibax zgarnął trzy punkty

Piotr Bednarczyk
W Toruniu lider - Unibax Toruń - gościł ostatni zespół w tabeli, Atlas Wrocław. Emocji jednak nie zabrakło.

W Toruniu lider - Unibax Toruń - gościł ostatni zespół w tabeli, Atlas Wrocław. Emocji jednak nie zabrakło.

<!** Image 2 align=right alt="Image 123921" sub="Wiesław Jaguś (z lewej) zaliczył wczoraj dobry występ. Jadący obok Tomasz Jędrzejak nie zdobył żadnego punktu Fot. Łukasz Trzeszczkowski">To już zresztą tradycja w toruńsko - wrocławskiej rywalizacji. Obie ekipy może w tabeli dzielić przepaść, ale spotkania między tymi drużynami przeważnie obfitują w ogromne emocje.

Torunian przede wszystkim interesowała postawa Jasona Crumpa. Australijczyk dzień wcześniej zdeklasował wręcz w turnieju Grand Prix całą światową czołówkę. Nie przegrał w nikim. Tylko że... u Crumpa to niemal tradycja, że po dobrym występie w GP zawodzi dzień później w polskiej lidze. Tak było zresztą w pierwszym meczu obu ekip we Wrocławiu. Jak się okazało - wczoraj w Toruniu Australijczykowi już tak łatwo jak w Cardiff nie poszło.

Wynik meczu może sugerować co innego, ale wrocławianie tanio skóry nie sprzedali. Korzystnie zaprezentowali się zwłaszcza Leon Madsen i Davey Watt. Po raz kolejny na Motoarenie było sporo wyprzedzań. Gospodarze musieli naprawdę pokazać maksimum umiejętności, by wygrać.

<!** reklama>Jeszcze po pięciu wyścigach było tylko 17:13 dla gospodarzy. Po zwycięstwie Atlasu (Crump pojechał jako rezerwa taktyczna i wygrał) w dziewiątej gonitwie był wynik 30:24. Decydujący okazał się chyba dziesiąty bieg, w którym Adrian Miedziński i Chris Holder pokonali aktualnego lidera cyklu Grand Prix. W tym momencie przewaga Unibaksu wzrosła do dziesięciu punktów, co pozwoliło im odetchnąć z ulgą. Trener Marek Cieślak próbował wprawdzie stosować kolejne rezerwy taktyczne (podwójna w 11 wyścigu), ale nie przyniosło to spodziewanych rezultatów.

Do ciekawej sytuacji doszło w 13. gonitwie - na starcie stanęło czterech Australijczyków. Początkowo prowadził Holder przed Crumpem, Wattem i Sullivanem. Ostatecznie skończyło się na remisie, ale pierwsza i druga dwójka zmieniły się miejscami.

Unibax wygrał, bo miał bardziej wyrównany zespół. Poza Celmerem każdy zdobył ważne punkty i był w stanie wygrać choćby jeden wyścig. Do ekipy Jacka Gajewskiego wrócił Chris Holder i udowodnił, że po kontuzji nie ma już śladu (m. in. dwa razy pokonał Crumpa).

Ponieważ w pierwszym meczu we Wrocławiu Unibax wygrał 46:44, skasował dodatkowy punkt bonusowy i umocnił się na 1. miejscu w tabeli.

Unibax Toruń - Atlas Wrocław 54:36










































































R. Sullivan11+2(3,3,2,1*,2*)
R. Kościecha5+1(2*,0,0,3)
A. Miedziński10+2(2*,1*,3,3,1)
C. Holder12+1(3,2,2*,2,3)
W. Jaguś11(1,3,3,1,3)
D. Ward5(3,0,1,1,t)
D. Celmer0(0,0)
D. Jeleniewski7+1(1,3,2,0,1,0)
T. McGowan0(0,0,-,-)
T. Jędrzejak1(1,0,-,-)
D. Watt5(3,0,1,1,t)
J. Crump13+1(2*,2,3,1,3,2)
L. Madsen6+1(2,3,1*,0,-,0)
M. Janowski4+1(1*,0,2,1)

 
















































































1.Ward, Madsen, Janowski, Celmer3:3
2.Sullivan, Kościecha, Jeleniewski, McGowan5:1 (8:4)
3.Holder, Miedziński, Jędrzejewski, Watt (d3)5:1 (13:5)
4.Madsen, Crump, Jaguś, Ward1:5 (14:10)
5.Jeleniewski, Holder, Miedziński, McGowan3:3 (17:13)
6.Jaguś, Watt, Jędrzejak, Ward4:2 (21:15)
7.Sullivan, Crump, Madsen, Kościecha3:3 (24:18)
8.Jaguś, Jeleniewski, Ward, Janowski4:2 (28:20)
9.Crump, Sullivan, Watt, Kościecha2:4 (30:24)
10.Miedziński, Holder, Crump, Madsen5:1 (35:25)
11.Kościecha, Watt, Jaguś, Jeleniewski4:2 (39:27)
12.Miedziński, Janowski, Jeleniewski, Celmer (Ward - t)2:4 (42:30)
13.Crump, Holder, Sullivan, Watt3:3 (45:33)
14.Jaguś, Sullivan, Janowski, Madsen5:1 (50:34)
15.Miedziński, Crump, Miedziński, Jeleniewski4:2 (54:36)
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski