- Jesteśmy bardzo zadowolone, bo już trochę odzwyczaiłyśmy się od zwycięstw - mówiła Monika Naczk, środkowa naszej ekipy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 99946" sub="Mamy nadzieję, że w tym sezonie będziemy świadkami wielu takich chwil Fot. Dariusz Bloch">Poprzedni sezon nie był udany, a bydgoszczanki spadły z ekstraklasy (wróciły do niej tylko dlatego, że kłopoty finansowe przeżywa AZS Poznań). Tydzień temu, na inaugurację nowych rozgrywek nasze panie przegrały w Bielsku 0:3. Trener Piotr Makowski długo analizował tamto spotkanie.
- Mieliśmy dobre przyjęcie, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać, nie kończyliśmy ataków. Dlatego przed meczem z MKS powtarzałem dziewczynom, aby nie „zwalniały” ręki i uderzały z całych sił - mówił w piątek opiekun bydgoszczanek.
Liderką zespołu była Ewa Kowalkowska. Kapitan drużyny atakowała z 50-procentową skutecznością, zdobywając łącznie 20 punktów (15 z ataku, 3 zagrywką i 2 blokiem). Wychowanka Pałacu odebrała statuetkę dla MVP spotkania.
- To miłe wyróżnienie, ale nie czuję się bohaterką. Na sukces pracuje cały zespół - stwierdziła skromnie. - Proszę pamiętać, że każdy ma inne zadania, Na przykład Asia Kuligowska, która zdobyła mniej punktów ode mnie, ale wraz z Kasią Wysocką „trzymała” przyjęcie.
<!** reklama>Kowalkowska była zadowolona z wyniku. Dostrzegła jednak pewne mankamenty w grze drużyny.
- Jest wiele do poprawienia. Wciąż popełniamy zbyt dużo własnych, niewymuszonych przez rywala błędów - dodała 33-letnia atakująca.
Kto wie, czy przełomowym momentem spotkania nie była końcówka II seta. MKS prowadził już 24:22 i miał dwie okazje, aby zdobyć zwycięski punkt.
- Magda Śliwa oszukała rywalki i dwa razy wystawiła piłkę do Marzeny Wilczyńskiej, która atakowała na pojedynczym bloku. Niestety, nie potrafiła skończyć akcji. Centrostalowi dopisało szczęście - komentował Waldemar Kawka, szkoleniowiec przyjezdnych.
- Jestem zła, bo nie zagrałyśmy na maksimum swoich umiejętności - stwierdziła Śliwa, dwukrotna złota medalistka mistrzostw Europy. - W końcówkach dwóch pierwszych setów popełniłyśmy zbyt dużo błędów. „Zagotowałyśmy” się.
- Nie zrealizowałyśmy założeń taktycznych - dodała Aleksandra Liniarska, która jeszcze w ubiegłym sezonie występowała w grodzie nad Brdą. - Zapraszamy Centrostal do Dąbrowy. Zobaczymy jaki będzie wynik...
Rewanż z MKS dopiero w styczniu. Teraz bydgoszczanki zagrają dwa wyjazdowe mecze - z Gedanią (8.11) i Gwardią Wrocław (15.11). W Łuczniczce zaprezentują się dopiero 21 listopada (piątek) w spotkaniu przeciwko Stali Mielec. Mecz transmitować będzie Polsat Sport.
Pozostałe wyniki 2. kolejki: Muszynianka - Farmutil Piła 3:2, AZS Białystok - Calisia Kalisz 3:2.
Dziś o 18.30 (transmisja w Polsacie Sport) Stal Mielec zagra z Aluprofem. Mecz Gwardii Wrocław z Gedanią przełożono na 30 października.
- Muszynianka 2 5 6:3
- AZS Białystok 2 5 6:3
- Aluprof Bielsko 1 3 3:0
- Stal Mielec 1 3 3:0
- MKS Dąbrowa 2 3 3:3
- GCB Centrostal 2 3 3:3
- Farmutil Piła 2 1 3:6
- Calisia Kalisz 2 1 2:6
- Gwardia Wrocław 1 0 1:3
- Gedania 1 0 0: