Jako że święta Bożego Narodzenia były w tym roku wyjątkowo krótkie, kto żyw biegł wczoraj rano do pracy, by przed innymi zdążyć ze złożeniem wniosku urlopowego na najbliższy tydzień i w ten sposób dotrwać w domu do nowego roku.
<!** Image 2 alt="Image 163494" sub="Podatnicy, którzy mają spore sumy do zwrotu, zapewne już w poniedziałek pojawią się z PIT-ami przy okienkach Urzędu Skarbowego Fot. Archiwum">Efekt był taki, że dodzwonienie się lub znalezienie jakiegoś urzędnika graniczyło prawie z cudem. Nawet ci, którzy już wcześniej tegoroczny limit urlopowy wykorzystali, tak ustawili sobie dzień, że już w południe ich w pracy nie było, bo jak mówiły ich sekretarki - i to bez różnicy czy żywe czy automatyczne - akurat „musieli wyjść w bardzo ważnej sprawie”, albo „są na bardzo ważnym spotkaniu”.
***
Poniedziałek był za to normalnym dniem pracy dla właścicieli sklepów, ale tak będzie tylko przez najbliższych kilka dni. Od przyszłego poniedziałku zacznie się bowiem „Tydzień całowania klamek”, czyli coroczna inwentaryzacja, która z racji wolnego od pracy święta Trzech Króli, przeciągnie się pewnie tym razem do następnego weekendu. Przedsiębiorców czeka jeszcze jedno wyzwanie w postaci podwyższonej stawki VAT, co oznacza konieczność ponownego programowania, przeliczania, wypisywania i liczenia niezliczonej ilości papierów potocznie zwanych „bardzo ważnymi dokumentami”.
***
W czasie, gdy wszystko wokół będzie zamknięte, warto przysiąść i od razu na początku roku zrobić sobie zeznanie podatkowe. Powszechnie wiadomo bowiem, że im później tym gorzej, więc teraz pewnie na zwrot nadpłaconego podatku i wszelkiego rodzaju odliczonych ulg czekać będziemy góra trzy tygodnie. Później będzie już tylko dłużej i gorzej.
<!** reklama>Coroczne wypełnianie „bardzo ważnych deklaracji” nie ominie bowiem nikogo, kto choć przez chwilę splamił się jakąkolwiek pracą w mijającym roku i na niej zarobił.
***
Nadchodzący tydzień ważnych spraw zakończy pewnie wysyłanie równie ważnych pism do ministrów, premiera i kogo się tylko da, by jednak w Inowrocławiu - zgodnie z wcześniejszymi obietnicami - powstała obwodnica z prawdziwego zdarzenia. W przeciwieństwie jednak do wcześniejszych spraw, które tak czy inaczej można jakoś rozwiązać czy załatwić, tej jednej się zwyczajnie nie da. Zresztą, to było już wiadomo od samego początku. Dziwię się więc, że pewne „bardzo ważne osoby” zapewniały i obiecywały co innego.
Czekamy na Sygnały
- Codzienne dyżury redakcyjne tel. 52-355-16-51, mail: [email protected]
