Po trzytygodnowej przerwie spowodowanej udziałem czterech polskich drużyn w europejskich pucharach i konieczności zmian w teminarzu rozgrywek, PlusLiga znowu zagrała w komplecie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 168751" sub="Dawid Murek i Piotr Nowakowski w bloku przeciwko Grzegorzowi Szymańskiemu (18 pkt - najwięcej w Delekcie) Fot. Dariusz Bloch">Siatkarze bydgoskiej Delecty pierwszy mecz po przerwie rozegrali pod Jasną Górą i przegrali z Tytanem AZS 0:3. Nie można jednak powiedzieć, że gładko, bowiem w poszczególnych setach, zwłaszcza drugim (do 27) i trzecim (do 23), walczono o każda piłkę i wynik był sprawą otwartą. W drugiej partii bydgoszczanie po asie serwisowym Grzegorza Szymańskiego prowadzili nawet 24:23, a w trzeciej odsłonie 19:16.
W ekipie Waldemara Wspaniałego nadal brakuje kontuzjowanych Andrzeja Wrony, Dawida Konarskiego i Stanisława Pieczonki.
<!** reklama>Tytan AZS Częstochowa walczy o to, by po zakończeniu II rundy rozgrywek zająć 3. miejsce i uniknąć w I rundzie play off gry z PGE Skrą. Podobnie jak i Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Na razie w lepszej sytuacji jest Zaksa, ale już w środę finaliści Pucharu CEV zagrają właśnie w Bełchatowie. A na koniec (30 marca, środa) w Bydgoszczy.
Tymczasem Delecta już w najbliższą środę (18.00) w „Łuczniczce” spotka się z Asseco Resovią, zaś w sobotę w stolicy z Politechniką - to właśnie z „Inżynierami” Delecta rywalizować będzie o 5. miejsce.
Powiedzieli po meczu
Trenerski dwugłos
- Marek Kardos (Tytan AZS Częstochowa): - Był to dla nas niezwykle ciężki mecz, bo nie ufamy sami sobie. Oprócz pierwszego seta było to widoczne. Mam nadzieję, że to już za nami. Generalnie, był to mecz błędów. Kto zrobił ich mniej, ten wygrał. Cieszę się, że na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy te dwie końcówki, bo trzeba przyznać, że to rywal przegrał je na własne życzenie. Nie jesteśmy jeszcze w play off, musimy walczyć.
- Waldemar Wspaniały (Delecta Bydgoszcz): - Walczyliśmy, ale polegliśmy. Za każdym razem w grupie sześciu najlepszych drużyn ligi musimy gratulować zwycięstwa przeciwnikom, ale taki jest nasz żywot. Widocznie tak musi być. Nie jest wesoło, bo wciąż nie mamy trzech zawodników, a w zasadzie nawet czterech, bo przez limit obcokrajowców Michal Masny nie może pojawiać się na boisku. Zostały nam trzy mecze i mam nadzieję, że nasza sytuacja również kadrowa się poprawi. Piąte miejsce, to jest jedyny nasz realny cel w tym sezonie.
Dla kibiców
Bilety na środowy mecz
- 23 marca, środa, godz. 18.00 (hala „Łuczniczka”): Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów;
- Ceny biletów: normalny - 20 zł, ulgowy - 10 zł, grupowy (szkolny) - 5 zł (min. 15 osób z opiekunem);
- Sprzedaż biletów: w sekretariacie hali „Łuczniczka” - (8.00-15.00); stoisko klubowe przy wejściu głównym do Galerii Pomorskiej - poniedziałek i wtorek (14.00-19.00); do każdego zakupionego w Galerii biletu słodki upominek