https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny pożar w centrum

Katarzyna Oleksy
Mimo reanimacji, 47-letni spawacz zmarł w wyniku zaczadzenie w budynku przy ul. Jagiellońskiej. Jego kompan uszedł z życiem.

Mimo reanimacji, 47-letni spawacz zmarł w wyniku zaczadzenie w budynku przy ul. Jagiellońskiej. Jego kompan uszedł z życiem.

<!** Image 2 align=right alt="Image 52437" sub="Nie tylko mieszkańcy kamienic przylegających do „Zetki”, ale też przechodnie w centrum Bydgoszczy przeżyli w sobotę prawdziwe chwile grozy. Mimo akcji reanimacyjnej, na ulicy zmarł 47-letni mężczyzna">Meżczyzna nie mógł jednak pomóc w śledztwie, bowiem miał 0,73 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Dlatego też nadal nie są znane przyczyny sobotniego zdarzenia. Wiadomo tylko tyle, że do pożaru, a w efekcie zaczadzenia kilku kondygnacji kamienicy, doszło w pomieszczeniu służącym jako archiwum. O wydobywającym się stamtąd dymie strażacy zostali poinformowani około godziny 13.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, musieliśmy ewakuować z budynku kilka osób. Stwierdziliśmy też, że w części piwnicznej, służącej najemcom za archiwum, prowadzone były prace remontowe. Nasze czynności były utrudnione przez wysoką temperaturę, która powstała na skutek łatwo palących się materiałów remontowych i akt - wyjaśnia starszy kapitan Jarosław Umiński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

<!** reklama left>Na miejscu strażacy dotarli do 47-letniego Zbigniewa W. Jego ciało wyniesiono z budynku i na oczach gapiów przeprowadzono akcję reanimacyjną. Niestety, mężczyzna zmarł. Do szpitala trafił drugi z pracowników ekipy remontowej, 51-letni Ryszard N. Jak się dowiedzieliśmy, był pijany.

- Faktycznie, miał 0,73 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie znamy jego wersji zdarzeń, bowiem nie mogliśmy przesłuchiwać go w takim stanie - potwierdził Sławomir Ruge z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Wiemy, że w budynku przeprowadzano prace remontowe. Z uwagi na wysoką temperaturę panującą w pomieszczeniu, oględziny z udziałem biegłego przeprowadzano w niedzielę - mówi.

Zbigniew W. nie jest jedyną ofiarą pożaru w miniony weekend. W piątek niedaleko Chełmna doszło do pożaru stodoły. Zginął właściciel, który próbował samodzielnie ugasić ogień.

Zobacz galerię: Tragiczny pożar w centrum

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski