https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczna śmierć księdza z Bysławka

(jar)
Tucholscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do utonięcia księdza Jerzego Woźniaka z Bysławka. Mężczyznę z wody wyciągnął funkcjonariusz Ochotniczej Straży Pożarnej. Niestety, pomimo reanimacji 63-latek zmarł.

Tucholscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do utonięcia księdza Jerzego Woźniaka z Bysławka.  Mężczyznę z wody wyciągnął  funkcjonariusz Ochotniczej Straży Pożarnej.  Niestety, pomimo reanimacji 63-latek zmarł.

- Wczoraj (19 czerwca)  przed godziną 16 doszło do tragedii w
Bysławku. W jeziorze utonął 63-letni mieszkaniec miejscowości. Mężczyznę na
brzeg wyciągnął strażak OSP. Pomimo reanimacji, która trwała około godziny,
 mężczyzny nie udało się uratować. Wstępnie wykluczono udział innych osób w tym
zdarzeniu.  Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności w jakich
doszło do tragedii - informuje Brygida Zimnoch z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.<!** reklama>

Zmarłym okazał się ksiądz Jerzy Woźniak.

Pełnił funkcję kapelana miejscowego Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr
Miłosierdzia w Bydgoszczy. Był zakonnikiem Zgromadzenia Księży
Misjonarzy, biblistą i orientalistą, wykładowcą Starego Testamentu w
Instytucie Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy, a wcześniej
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był autorem około 200 publikacji
naukowych.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Tragiczna śmierć księdza z Bysławka
w
władysława
wieczny odpoczynek racz mu dać Panie a światłość wiekuista..
niech spoczywa w spokoju
j
jan
widac ze bunio ewierzacy .jezyk zlosliwej kreatury oczywiscie wierzacej .juz jakis biskup uzywal slowa szczekac do ludzi .po tym sie wyrozniacie prostackim pelnym nienawisci jezyku
w
wybe
No i dobrze! Właśnie "dobry" Bóg zabrał mi syna, więc może szybciej się z nim spotkam !
ś
śmierćks
"Pełnił funkcję kapelana miejscowego Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Bydgoszczy"

Z geografii "orłem" nigdy nie byłem, ale ciężko mi użyć słowa "miejscowy dom" jeśli ksiądz mieszkał w Bysławiu, a dom zakonny mieści się w Bydgoszczy. To jest 50 km różnicy !!!
j
jeronimo
Uważaj, bo i na ciebie przyjdzie czas.
w
wybe
Nieeeee ! Pewnie był na rybach, a Anioł stróż poszedł na piwo, bo gorąco jest !
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski