
3. Wojciech Widłak – „Pan Kuleczka"
Cykl książek o Panu Kuleczce od lat zachwyca małych i dużych. Tytułowy bohater jest typem idealnego dorosłego – tolerancyjny, ale i uczący poszanowania dla zasad i reguł życia. Ma troje podopiecznych: rozbrykaną kaczkę Katastrofę, spokojnego psa Pypcia i małomówną muchę Bzyk-Bzyk. Wszyscy różni, nikt wolny o wad, wszyscy - uwielbiani przez Pana Kuleczkę.
- Kłaniam się nisko i bardzo, bardzo dziękuję wszystkim Czytelnikom i Przyjaciołom Pana Kuleczki - Wydawcy, recenzentom, głosującym, Paniom i Panom z wszystkich bibliotek i księgarni! Ale przede wszystkim - Ela Wasiuczyńska - Tobie. Oby nasz świat mógł wyglądać tak, jak na Twoich Panakuleczkowych obrazach - napisał w mediach społecznościowych Wojciech Widłak, który czytelnikom (także tym nie najmłodszym) znany jest także ze Świerszczyka). - Ciekaw jestem, jak będzie wyglądała lista stu książek na stulecie kampanii.

2. Andrzej Maleszka – „Magiczne Drzewo. Czerwone krzesło"
- Dzieciaki z czasu bez pandemii pamiętają bardzo niewiele. Głównym zadaniem wszystkich, którzy tworzą dla dzieci, jest budowanie wyobraźni, otwieranie dziecka na świat, który będzie albo na ten świat, którego nie widać z okien własnego domu. Ja myślę, że dobre książki (mam nadzieję, że wśród nich jest mój cykl powieściowy „Magiczne Drzewo"), pomogły dzieciom znaleźć bramę do innego czasu. Pomogły wyobrazić sobie, że za chwilę będzie już inny czas, że ten czas nie jest końcem czegokolwiek, że dalej jest inny świat, cudowny, interesujący, który będzie dla nich światem po pandemii - mówi Andrzej Maleszka.
Andrzej Maleszka nie tylko opisał, ale i pokazał przygody ciekawskich dzieciaków w sadze o Magicznym Drzewie. Film „Magiczne krzesło" w jego reżyserii trafił na ekrany w 2009 roku, a zdjęcia kręcono, m.in., w Bydgoszczy. Pamiątką po tym jest imponujących rozmiarów krzesło, pozostawione jak gdyby z roztargnienia na Wyspie Młyńskiej.

1. Grzegorz Kasdepke – „Detektyw Pozytywka"
„W mojej domowej bibliotece książki dla dzieci są zmieszane z książkami dla dorosłych. Jeżeli chcemy, by nasze dzieciaki czytały Herberta, musimy najpierw nauczyć je czytać Chotomską czy Papuzińską” – mówi Grzegorz Kasdepkę.
Jego książki opisujące zabawne przygody Detektywa Pozytywki i jego przyjaciół stały się niedawno inspiracją do twórczych działań dla artystów bydgoskiego Teatru Kameralnego, którzy zaprosili najmłodszych bydgoszczan do interaktywnej zabawy z detektywem, a na portalu Youtube opublikowali swoją interpretację prowadzonych przez niego śledztw, zachęcając widzów do rozwikłania opowiadanych zagadek (na zdjęciu).