
3. Sebastian Szymański (Legia Warszawa)
Czy to jego ostatni rok w Ekstraklasie? Tego jeszcze nie wiemy, w każdym razie zapowiada się na najważniejszy. 19-latek nie powinien mieć problemów z regularną grą, skoro jest oczkiem w głowie trenera Deana Klafuricia i nadzieją prezesa Dariusza Mioduskiego na rekordowy transfer. Już w zeszłym sezonie, i to podczas jego niezwykle stresujących momentów, potrafił ciągnąć drużynę we właściwą stronę (to nie umknęło uwadze selekcjonera Adama Nawałki, który zabrał go na zgrupowanie do Juraty). Jeżeli rzeczywiście posiada nieprzeciętny talent to nadchodzący sezon tylko to potwierdzi.

2. Christian Gytkjaer (Lech Poznań)
Do skutecznej walki o tzw. „Majstra” drużyna z Wielkopolski potrzebuje snajpera z prawdziwego zdarzenia. Kandydat jest tylko jeden i jego zdjęcie widzicie powyżej. Duńczyk poprzednią edycję zakończył z dorobkiem dziewiętnastu trafień. Śmiemy twierdzić, że drzemią w nim jeszcze spore rezerwy, które spróbują uwolnić koledzy z pomocy oraz debiutujący trener Ivan Djurdjević. Według bukmacherów Gytkjaer to jeden z dwóch faworytów do zdobycia korony króla strzelców Ekstraklasy.

1. Carlitos (Legia Warszawa)
Jeszcze rok temu błąkał się po hiszpańskich peryferiach. Dzisiaj to król strzelców, czołowy asystent, a także bohater najciekawszego transferu wewnątrz polskiej ligi. Zapytywało o niego Dinamo Zagrzeb, ofertę złożył Lech Poznań, ale ostatecznie to mistrz z Łazienkowskiej podsunął umowę do podpisu i za niewielką kwotę (450 tys. euro) przechwycił z borykającej się z problemami finansowymi Wisły Kraków. Niewiele wskazuje na to, żeby snajper miał okazać się niewypałem, za to więcej sugeruje, że będzie strzałem w samą dziesiątkę.