Alina, bydgoszczanka, wraz z 15-letnią córką Zosią od ponad 5 lat mieszka w Niemczech niedaleko Kassel.
- Na każdym kroku przypomina się nam, aby bez potrzeby nie wychodzić z domu – opowiada. - W Hesji po ulicach można się poruszać pojedynczo lub parami, zachowując odpowiednią odległość. Ulice Baunatal, gdzie mieszkamy, świecą pustkami. Ludzie są zaniepokojeni i widać, że wzięli sobie do serca apele władz. W sklepach zaczyna brakować niektórych produktów. Na razie nie robiłam jeszcze wielkich zapasów jedzenia, ale zaczynam się bać. Już w ubiegłą sobotę nie było mleka. O mące i papierze toaletowym nie wspomnę. Przed Realem ustawiły się ogromne kolejki, bo do marketu wpuszczano po kilka osób. Szkoły i instytucje kultury są zamknięte. Córka ma lekcje online. Do 21. marca restauracje były u nas jeszcze czynne. Teraz wszystko zamknięte na cztery spusty.
Alina uczy się zawodu - kierunek spedycja. - Szkoła jest już zamknięta, ale praktyki są. Ci, którzy mają je w biurach, mogą na ogół pracować zdalnie, ale moi znajomi z kierunku logistyka takiej możliwości nie mają, bo praktyki są w magazynach - mówi.
Nastroje są fatalne
Bydgoszczanka Martyna, pierwsze półrocze ubiegłego roku spędziła na stypendium studenckim w Sewilli. Doskonale pamięta wiosenną atmosferę hiszpańskiego miasta, oblężonego przez turystów z całego świata. Teraz Sewilla, miasto, w którym pozostawiła wielu znajomych, przypomina pustynię. Zatrudniony w gastronomii kolega, Juan, stracił z dnia na dzień pracę, podobnie jak jego siostra. W Hiszpanii wprowadzono tzw. kartę ERTE, która w wyjątkowej sytuacji daje pracodawcy możliwość zwolnienia nawet całej załogi - po określonym czasie mogą oni wrócić do zajęcia. Kiedy jednak to się stanie, nikt dziś w Hiszpanii, kraju z olbrzymią liczbą zarażeń i zgonów, nie wie. Hiszpańskie hotele zostały pozamykane do odwołania. Uboga Andaluzja, której dochody generuje turystyka, wydaje się być na skraju zapaści.
- Nastroje są fatalne, a ulice patrolowane nieustannie przez policję i straż, z domu wychodzić można tylko w wyjątkowych sytuacjach. Należy mieć przy sobie jakiś dowód na to, że musiało się wyjść. Idąc do siostry, miałem ze sobą chleb i paragon na niego - opowiada Juan. - Ludzie zaczynają już kombinować: podobno za pieniądze wypożyczają sobie... psy do wyprowadzenia na spacer.
W Sewilli bez procesji
Największe wydarzenia kulturalno-religijno-społeczne w Andaluzji, przedświąteczna Semana Santa i późniejsza Feria, zostały odwołane. Dla andaluzyjczyków to świętość i sposób na wielki zarobek. Do Andaluzji (zwłaszcza do Sewilli i Malagi) ściągały wtedy rzesze ludzi z całego świata. Ceny kwater w czasie Wielkiego Tygodnia były zawsze wyższe niż w środku lata.
- Trudno sobie wyobrazić Sewillę bez procesji i gości - mówi Juan. - Nie pamiętam miasta bez tego.
Zapytaj eksperta w temacie koronawirusa - kliknij poniżej i zadaj pytanie w interaktywnym wywiadzie.

Na prowincji bezpieczniej
Agnieszka, pochodząca z bydgoskich Wyżyn, od 5 lat mieszka i pracuje w Londynie. Przed tygodniem przeniosła się wraz z partnerem, Anglikiem, do domu jego rodziców aż pod Manchester. Zatrudniony w banku narzeczony już od 3 tygodni pracuje zdalnie, Agnieszka przeszła na taką formę pracy niedawno.
- Złożyło się na to kilka przyczyn - tłumaczy bydgoszczanka. - Musiałam właśnie zwolnić wynajmowany w Londynie pokój, do tego epidemia zmieniła specyfikę mojej pracy. Moja firma prowadzi międzynarodowe usługi. Wyjazdy za granicę odpadły, do tego nasze oddziały w Europie też były zmuszone ograniczyć zatrudnienie. Na prowincji, o ile to w takiej sytuacji możliwe, czuję się bezpieczniej niż w angielskiej stolicy.
Filip z bydgoskiego Fordonu jest na Szetlandach. Mieszka w Lerwick. Pracuje jako zawodowy nurek.
- Mnóstwo czasu spędzam w pracy, ale i tu życie się bardzo zmieniło – mówi. - Duże sklepy, choć jest ich tu niewiele, zostały zamknięte. Zakupy można robić w małych sklepikach. Imprez żadnych już nie ma, bo wszystkie puby są nieczynne. Choć koronawirus i tu daje się we znaki, staram się normalnie żyć.
Współpraca Ewa Czarnowska-Woźniak
Smaki Kujaw i Pomorza sezon 2 odcinek 4
