Serbski tenisista Novak Djokovic wygrał Wimbledon. Pojedynek z Australijczykiem był zaciekły, a przedtem rywale wymienili "uprzejmości".
- Zajęło ci 5 lat, zanim zdołałeś powiedzieć o mnie coś miłego - napisał Serb Novak Djoković.
- To prawda, ale wstawiałam się za tobą, gdy miało to znaczenie" – odwzajemnił się Nick Kyrgios, jeden z niewielu tenisistów, którzy publicznie poparli „Nole", kiedy odmówił szczepienia przeciwko COVID-19, a na początku roku, po blisko dwóch tygodniach batalii sądowej, nie otrzymał zgody na start w turnieju wielkoszlemowym w Melbourne i został wydalony z Australii.
- Zrobiłeś to i doceniam to - odpowiedział Djoković. - Więc jesteśmy teraz przyjaciółmi? - zapytał Australijczyk. - Jeśli zaprosisz mnie na drinka lub na kolację, to akceptuję. A zwycięzca zapłaci - zaproponował Serb.
- Kupione. Chodźmy do klubu nocnego i zaszalejmy - zakończył Kyrgios.
Mecz rozpoczął się o godz. 15 czasu polskiego. Novak Djoković stał przed szansą wygrania Wimbledonu po raz siódmy w karierze i czwarty z rzędu. Serbski tenisista pokonał Nicka Kyrgiosa i wywalczył 21. tytuł wielkoszlemowy. Australijczyk w finale imprezy tej rangi był po raz pierwszy.
35-letni Djoković Wimbledon wygrał w 2011, 2014, 2015, 2018, 2019 i 2021 roku. W 2020 roku prestiżowa impreza londyńska nie odbyła się z powodu pandemii. Utytułowany Serb może więc pochwalić się obecnie 27 zwycięstwami z rzędu w pojedynkach na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Clubu.
Osiem lat młodszy Kyrgios, znany z krewkiego temperamentu, jest rewelacją tegorocznej edycji. W półfinale miał szczęście, bo z powodu kontuzji mięśnia brzucha do meczu nie przystąpił rozstawiony z numerem drugim Hiszpan Rafael Nadal.
