Sytuacja pandemiczna w Polsce jest bardzo trudna. W czwartek, 11. marca potwierdzono w naszym kraju ponad 21 tys. nowych zakażeń. To największy wynik w tym roku. Minister zdrowia, Adam Niedzielski mówi, że "materializuje się czarny scenariusz".
Rząd przy walce z pandemią koronawirusa objął teraz taktykę wprowadzania bardzo surowych obostrzeń w tych województwach, gdzie współczynnik zakażeń na 100 tys. mieszkańców jest największy.
Ostrzejsze restrykcje już wprowadzono lub zostaną wprowadzone w:
- woj. warmińsko mazurskim
- woj. pomorskim (od 13. marca)
- woj. mazowieckim (od 15. marca)
- woj. lubuskim (od 15. marca)
Obostrzenia w tych regionach potrwają przynajmniej do 28. marca. Jakie obowiązują tam zakazy?
- Zamknięta jest większość sklepów w galeriach handlowych
- W klasach I-III wprowadzane jest nauczanie hybrydowe
- Zamknięte są instytucje kultury (teatry, muzea, kina, opery, filharmonie itp.)
- Zamknięte są obiekty sportowe i baseny
- Zamknięte kasyna
- Zamknięte hotele
Tymczasem z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że lockdown może zostać wprowadzony w kolejnych województwach. Czy także w kujawsko-pomorskim?
Z danych MZ z 11. marca wynika, że w naszym regionie średnia dzienna liczba nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców wynosi 40,4. To najwyższy wynik spośród województw, w których nie ogłoszono jeszcze surowszych obostrzeń. Jesteśmy zatem pierwszym regionem w kolejce, w którym może zostać ogłoszony lockdown.
Dla porównania, w woj. lubuskim średnia liczba nowych zakażeń to 46,8, a w woj. mazowieckim 47,4.
Jeśli liczba nowych zakażeń nie zacznie spadać, to może się okazać, że w przyszłym tygodniu rząd ogłosi lockdown w kujawsko-pomorskim, który może potrwać aż do świąt wielkanocnych.
Poza naszym regionem zagrożonymi województwami są:
- podkarpackie (38,2)
- śląskie (37,2)
- dolnośląskie (34,4)
- małopolskie (30,9)
- wielkopolskie (30,3)
Przewidywania wielu ekspertów są jednak bardzo niepokojące. Szczyt trzeciej fali pandemii ma przypadać na przełom marca i kwietnia. A to oznacza, że do końca miesiąca możemy mieć do czynienia ze wzrostami zakażeń, co spowoduje powrót do surowych restrykcji w wielu regionach Polski.
