Wielogodzinne opady śniegu sprawiły, że na Paul-Ausserleitner-Schanze w Bischoshofen królowały ratraki, a skoczkowie obeszli się smakiem. Sobotnie treningi i kwalifikacje zostały przełożone na niedzielę.
- Takie opady śniegu nie zdarzają się często, pamiętam jednak zawody, którym towarzyszyły podobne warunki. Na przykład w mistrzostwach świata w 1999 roku, gdy konkurs na skoczni dużej też odbywał się w Bischofshofen. Choć wydaje mi się, że wtedy aż tak intensywnie to nie było. To, co działo się na górze, przypominało mi trochę Sapporo, gdzie potrafi spaść naprawdę
mnóstwo śniegu. Skoczkowie są w sumie do tego przyzwyczajeni - tłumaczy Martin Schmitt, ekspert Eurosportu, kiedyś wybitny skoczek.
Niemiec od kilku dobrych dni zapowiada, że można śmiało stawiać spore sumy na zwycięstwo Ryoyu Kobayashiego. Japończyk w niemieckiej części TCS miał trochę szczęścia, ale na Bergisel w Innsbrucku znokautował rywali. Pozostaje mu postawić kropkę nad i. - W tym momencie wydaje się, że nikt nie jest w stanie zatrzymać Ryoyu Kobayashiego, ale on znowu będzie musiał zmierzyć się z nową skocznią, nowymi warunkami. W Bischoshofen nigdy nie jest łatwo wygrać. Szanse na wygranie z nim są, ale to on jest obecnie w najwyższej formie, jeśli znowu wszystko wykona tak jak w poprzednich konkursach, to wygra - mówi Schmitt.
Bischoshofen zasypane: zobacz zdjęcia
O podium 67. Turnieju Czterech Skoczni walczy Kamil Stoch. Skoczek z Zębu traci 16,3 pkt. do trzeciego Andreasa Stjernena. Po zawodach w Innsbrucku z walki o podium odpadł Dawid Kubacki. Typowany do podium Piotr Żyła po trzech zawodach jest dopiero na 21. miejscu.
- Nie jestem zawiedziony występem polskich skoczków, doskonale wiem, jak trudny jest Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch ma za sobą cudowny sezon. Skakał na najwyższym poziomie, ale w skokach bardzo trudno jest utrzymać się na szczycie. Zdaję sobie sprawę, że po polskim zespole można było oczekiwać więcej, zwłaszcza, że przed TCS typowało się na podium Piotra Żyłę. Był w doskonałej formie, ale takie są skoki. Bardzo możliwe, że Polacy odzyskają pełną formę na mistrzostwa świata w Sefeeld, które już niedługo. Wtedy będą mogli udowodnić, jak potrafią skakać - uspokaja legenda niemieckich skoków.
Od 14:30 kwalifikacje w Bischofshofen do ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni - transmisja wyłącznie w Eurosporcie 1 i Eurosport Player. Po kwalifikacjach od razu odbędzie się konkurs
Piotr Żyła: Muszę dojść do siebie i zacząć skakać tak, jak potrafię
Autor jest również na Twitterze
Follow https://twitter.com/Skibowy