- Korzystając z nieobecności Stacha Japycza, Solejuka, Hadziuka i Pietrka posiedzieliśmy na ławeczce czterech mędrców; Kacper kupił colę u Krysi Więcławskiej, a ja - Mamrota; weszliśmy do filmowego kościoła; przy plebanii nie było widać Michałowej. Pozostałe plenery nie zmieniły swojego filmowego wyglądu, tylko chata zielarki popada w ruinę - relacjonuje Sławomir Szeliga z Inowrocławia.
Tak wygląda w Jeruzalu, czyli serialowych Wilkowyjach - zdjęcia
Jest tak, jak w serialu "Ranczo". Autobus z Warszawy objeżdża niewielki rynek w centrum wsi. Obok jest przystanek i sklep w barwach unijnych. A na ławeczce klienci z Mamrotami. Tak wygląda w Jeruzalu, czyli serialowych Wilkowyjach. Zresztą zobaczcie sami na zdjęciach Pana Sławomira.

Wideo