https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażak całkowicie przemeblowany

Tomasz Keller
Sprawdziły się plotki o odejściu Jana Jeziorskiego, ale tak, jak zapowiadali działacze, tragedii w klubie nie ma. Wraz ze Stefanem Guzkiem do klubu trafiło wielu nowych piłkarzy.

Sprawdziły się plotki o odejściu Jana Jeziorskiego, ale tak, jak zapowiadali działacze, tragedii w klubie nie ma. Wraz ze Stefanem Guzkiem do klubu trafiło wielu nowych piłkarzy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 91593" sub="Dwie nowe twarze w Przechowie. Trener Stefan Guzek instruuje Krzysztofa Kowalikowskiego. Jeszcze niedawno obydwaj reprezentowali inne kluby / Fot. Andrzej Pudrzyński
">Stefan Guzek pracuje w klubie od dwóch tygodni, po tym, jak drużynę opuścił Jan Jeziorski, wybierając Chełminiankę Chełmno. Kadra Strażaka wygląda w tej chwili jak całkowicie przemeblowany dom. Obserwując sparing drużyny z Przechowa z Torem Laskowice, ciężko było rozpoznać dawne twarze, które zdobywały wcześniej punkty dla Strażaka. W bramce Mateusz Grajewski, w obronie Michał Goliński i wracający do korzeni Patryk Kaczerowski, w pomocy Robert Rudolf i to właściwie wszystko. Pozostali to nowa „gwardia zaciężna”, której forma jest w tej chwili największą zagadką w Przechowie.

Zaciąg z Bydgoszczy

Na razie poznaję dopiero tych chłopaków. Jesteśmy po kilku treningach, na których kładziemy główny nacisk na grę bez piłki i skracanie pola - mówi Stefan Guzek, nowy trener Strażaka Przechowo.

<!** reklama>Szkoleniowiec wykorzystał swoje kontakty i ściągnął do klubu z Przechowa kilku zawodników z Bydgoszczy. Na liście transferów pojawili się więc: Krzysztof Kanclerz, Przemysław Dacheta, Mariusz Modry i Rafał Sobacki, wszyscy grający kiedyś w Zawiszy.

- Z drużyną trenuje również Paweł Brzycki, który występował ostatnio w trzeciej lidze cypryjskiej i miał nawet oferty z klubów z drugiej ligi, ale na razie cierpi na kontuzję i nie może grać z nami w sparingach - mówi Stefan Guzek.

Nowy sezon coraz bliżej

Na tym jednak nie koniec transferów w Przechowie. Powyższa lista nic pewnie kibicowi świeckiemu nie powie, ale w Strażaku pojawiło się też kilku graczy, znanych z innych boisk powiatu świeckiego. Z drużyną trenuje Łukasz Urman, który ostatnio nie łapał się do pierwszej jedenastki Gromu Osie. Po rocznym epizodzie w Lisewie na trening Strażaka zawitał Krzysztof Kowalikowski, dawny piłkarzy Tęczy Wiąg. Z drużyną są również Przemysław Kozicki i Grzegorz Ziółkowski z Laskowic. Transfer tych dwóch, zdaniem trenera Guzka, jest już pewny, co innego twierdzi jednak Wojciech Bazarnik, trener TOR, który uważa, że jego dawni podopieczni będą mieli spore problemy ze znalezieniem się w pierwszej jedenastce Strażaka i jeszcze zechcą wrócić do Laskowic.

- Z Grzegorzem cały czas na ten temat rozmawiamy i jeszcze niczego bym nie przesądzał - twierdzi Bazarnik.

Sezon ligowy zbliża się wielkimi krokami i trenerowi Guzkowi pozostaje coraz mniej czasu na zgranie drużyny. Co ciekawe, w pierwszym meczu Strażak podejmie Chełminiankę Chełmno, a więc już w inauguracyjnej kolejce dojdzie do pojedynku na ławce trenerskiej Stefana Guzka z Janem Jeziorskim. Wcześniej jednak piłkarzy z Przechowa czeka pierwsze przetarcie w okręgowych rozgrywkach pucharowych z drużyną Wisły Gruczno (mecz na wyjeździe), występującą w klasie C.

Wybrane dla Ciebie

Polska otrzymuje kolejne fundusze z KPO. W puli miliardy

Polska otrzymuje kolejne fundusze z KPO. W puli miliardy

To rozwiązanie może zmienić polskie budownictwo. I znacząco obniżyć koszty

ROZMOWA
To rozwiązanie może zmienić polskie budownictwo. I znacząco obniżyć koszty

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski