https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Średnio czy poniżej?

Sławomir Bobbe
GUS obliczył, ile średnio płacą przedsiębiorstwa w 18 miastach wojewódzkich. Niestety, bydgoszczanie znaleźli się niemal na samym końcu stawki.

GUS obliczył, ile średnio płacą przedsiębiorstwa w 18 miastach wojewódzkich. Niestety, bydgoszczanie znaleźli się niemal na samym końcu stawki.

Mamy niskie pensje, które choć rosną to jednak wolniej niż w innych częściach kraju. Czy jesteśmy skazani na pozostanie płacowym outsiderem?

Dziennik „Rzeczpospolita”, opierając się na danych Głównego Urzędu Statystycznego zbadał, w jakich województwach zarabia się najlepiej w sektorze przedsiębiorstw. Marnym pocieszeniem dla nas jest fakt, że najniższe pensje otrzymują pracownicy w Lubuskiem i Kieleckiem, gdyż Bydgoszcz znajduje się tuż przed nimi. W województwie kujawsko-pomorskim lepiej zarabia się w Toruniu - 3139 złotych brutto (Bydgoszcz - 3011 złotych brutto). Powodem do zadowolenia jest jedynie to, że w stosunku do roku 2009 dynamika wzrostu płac w Bydgoszczy była największa w województwie.

- Trudno dyskutować o czymś, gdy nie wie się, na jakiej podstawie i jakimi metodami wyliczono te różnice - zauważa Jan Gogolewski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy. - Z moich obserwacji, także jako aktywnego przedsiębiorcy, wynika, że nasze pensje nie odbiegają od średniej krajowej. Sa oczywiście takie ośrodki jak Poznań, Gdańsk, Wrocław czy Warszawa, gdzie pensje są wyższe, ale to chyba nie powinno nas dziwić.

Jednak jak wynika z danych GUS, nie tylko stolica i Wybrzeże biją nas na głowę. Lepiej zarabia się w Lublinie (3157 złotych brutto), Opolu (3267 złotych) i Rzeszowie (3405). Gorzej jest tylko w Gorzowie (2821 złotych), Zielonej Górze (2893) i Kielcach (2949). Bydgoscy pracownicy dostają średnio na rękę tyle, ile pracownicy w Białymstoku.

- Mamy bardzo dobre uczelnie humanistyczne i techniczne, a na rynku wielu absolwentów, którzy są dla siebie konkurencją. W czasach rozkwitu gospodarczego wielu z nich wchłaniały gospodarki Gdańska, Poznania czy Warszawy. Teraz ten ruch jest mniej widoczny, zostają więc w naszym województwie. Pracodawcy widzą, że mają duży wybór pracowników z dobrymi kwalifikacjami. Oferują im stabilną i dobrą pracę, ale za określone pieniądze - uważa Maria Karwowska, prezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” w regionie.

Dlaczego jednak są tak duże różnice między płacą w Toruniu i w Bydgoszczy? - Trudno bez analizy odpowiedzieć na to pytanie. Sądzę, że w Toruniu jest więcej dużych firm, także z listy Top 500 „Rzeczpospolitej”. W nich zatrudnienie znajduje duża liczba pracowników o ponadprzeciętnych płacach. W Bydgoszczy dominują małe i średnie firmy, w których mniej jest wysoko płatnych stanowisk. Nie znaczy to wcale, że Bydgoszcz jest ekonomicznie słabsza od Torunia, ma po prostu inny charakter - dodaje Maria Karwowska.

Harald Matuszewski jest przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w Bydgoszczy

Z danych GUS wynika, że w naszym województwie, a zwłaszcza w Bydgoszczy, pensje - niestety na minus - odbiegają od ogólnopolskich. Może to nasze związki nie potrafią walczyć o interes pracowników?

Niskie płace to nie wynik słabości związków zawodowych. Tam, gdzie to możliwe, walczymy o płace. Ale działamy w określonych realiach, nie będziemy prowadzić protestów w Zachemie, by wymusić 500 złotych podwyżki, podobnie we włocławskim Drumecie, bo możemy te firmy zadusić. Przyczyny niskich płac są zupełnie inne.

Dlaczego zatem płaci się u nas mniej niż w wielu częściach kraju?

Odpowiedzi szukałbym w polityce samorządów, zwłaszcza wojewódzkiego, który odpowiada za stymulację gospodarczą regionu. Robi to w niewystarczający sposób.

Jednak nasze województwo może pochwalić się doskonałym procentem wykorzystania funduszy unijnych. W tym jesteśmy jednymi z lepszych w kraju...

Widocznie strategia wydawania tych pieniędzy nie jest dobra. Niewłaściwe są kierunki finansowania, więcej środków powinno trafiać do przedsiębiorstw, by stymulować ich rozwój, a przez to rozwój całego regionu. Wpływ na pensje ma też bezrobocie, wysokie w naszym województwie. A jak nie ma pracy, nie ma też płacy. Nie ma więc komu pieniędzy wydawać i pętla się zaciska, bo gospodarka regionu staje.

OPZZ ma jakiś pomysł, by ulżyć tym, którzy zarabiają najmniej?

W Sejmie leży nadal projekt lewicy dotyczący minimalnej płacy. Chcemy, by wyniosła ona 50 procent średniej krajowej. Krajowej, nie - jak się usiłuje wmówić ludziom - średniej płacy europejskiej. Tymczasem teraz wiele osób dostaje 1400 złotych brutto, co po opodatkowaniu daje niewiele ponad 1000 złotych. Jak za to wyżyć? Minimalna pensja na poziomie 1800 złotych brutto też nie jest żadną rewelacją, ale to już inna suma. Osoby, które tyle zarabiają, nie oszczędzają i nie wpłacają takich pieniędzy na lokaty, jak robią to lepiej zarabiający. Wydają te pieniądze na rynku wspierając gospodarkę. To naprawdę dobry projekt i szkoda, że rządzacy schowali go głęboko do szafy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Him
Jeżeli porówna się oddzielnie każdy z sektorów, to nie wychodzi aż tak źle np. transport i gospodarka magazynowa 3104 zl , czyli powyżej średniego wynagrodzenia w Bydgoszczy....Warto by zwrócić na to uwagę...przy taki porównaniu to Toruń daleko jest...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Polskie lampy zachwyciły jury. Prestiżowe wyróżnienie w Londynie

Polskie lampy zachwyciły jury. Prestiżowe wyróżnienie w Londynie

Tak tablicę życia wybiera ZUS przy wyliczaniu emerytury. Mamy przykładowe wyliczenia

Tak tablicę życia wybiera ZUS przy wyliczaniu emerytury. Mamy przykładowe wyliczenia

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski